Prezydent kończy pracę nad swoją reformą sądownictwa i ustami profesora Michała Królikowskiego zdradza jej szczegóły. Dyskusję wzbudza ewentualne obniżenie wieku emerytalnego dla sędziów, bo taki przepis sprawiłby, że wielu sędziów Sądu Najwyższego nie mogłoby dokończyć swojej kadencji. Materiał magazynu "Polska i świat".
W poselskim projekcie ustawy przegłosowanym w wakacje przez PiS znajdował się przepis obniżający wiek emerytalny sędziów z 70 do 65 lat. Nie wiadomo, czy prezydent z swoim projekcie zdecyduje się na podobny model.
- To doświadczenie, które mają sędziowie pod koniec swojej służby, jest bezcenne. To jest ogromna wartość, nie powinno się z tego rezygnować - przekonuje sędzia Michał Laskowski, rzecznik Sądu Najwyższego. - Rozumiem, że są różne racje i nad tym się można wspólnie zastanawiać - dodaje.
Laskowskiego zmiana by nie objęła, bo ma dopiero 56 lat.
Musiałaby odejść I prezes
Magazyn "Polska i świat" ustalił, że po obniżeniu wieku emerytalnego dla sędziów z Sądem Najwyższym musiałoby się pożegnać 35 z 87 sędziów, a więc około 40 procent składu. Jedną z takich osób byłaby I prezes Sądu Najwyższego profesor Małgorzata Gersdorf.
- Nie byłaby wspomniana z imienia i nazwiska w tej ustawie, ale ponieważ niedługo kończy 65 lat (...), można byłoby ją wymienić - mówi profesor Marcin Matczak z Wydziału Prawa Uniwersytetu Warszawskiego. Dodaje, że przy takim zapisie konieczny jest okres przejściowy.
Profesor Gersdorf 65 lat skończy w połowie swojej sześcioletniej kadencji. Długość trwania jej kadencji jako jedyna w Sądzie Najwyższym wpisana jest do konstytucji.
- Konstytucja wymaga, żeby przy tak ważnych zmianach nie było wątpliwości, że oto władza wykonawcza czy ustawodawcza atakuje konkretną osobę i chce ją usunąć ze stanowiska - powiedział profesor Marczak.
Sąd Najwyższy "ukoronowaniem kariery prawniczej"
Profesor Michał Królikowski w "Kropce nad i" opowiedział się za "stabilnym utrzymaniem" kadencji I prezesa Sądu Najwyższego do końca. Zasugerował jednak, że zdaje sobie sprawę z tego, że parlament może zmienić te przepisy.
- Sąd Najwyższy to nie jest sąd, do którego się dostają ludzie młodzi - przekonuje Irena Kamińska, prezes Stowarzyszenia Sędziów "Themis". - To jest ukoronowanie kariery prawniczej, zawodowej, więc dla mnie wysyłanie ludzi z tym poziomem wiedzy, doświadczenia w wieku 65 lat w stan spoczynku, to jest zabieg wyłącznie zmierzający do pozbycia się tych ludzi.
Sygnałem ostrzegawczym dla rządzących powinien być przypadek węgierski. Obniżenie wieku emerytalnego sędziów bez okresu przejściowego za niezgodne z unijnym prawem, bo dyskryminujące ze względu na wiek, uznał Europejski Trybunał Sprawiedliwości.
Profesor Królikowski uznał zastosowanie takiego modelu w Polsce za "nierozsądne" i "ośmieszające państwo polskie", bo sędziowie na Węgrzech mogli ubiegać się o odszkodowanie, albo domagać się przywrócenia do pracy.
Autor: pk//rzw / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24