W sobotę politycy Prawa i Sprawiedliwości kontynuowali spotkania w ramach kampanii "Polska jest jedna". Wicepremier Beata Szydło spotkała się z mieszkańcami Świątnik Górnych (województwo małopolskie). Zaapelowała do osób niepełnosprawnych i opiekunów o zakończenie protestu w Sejmie.
- Możemy różnić się zdaniami, ale mamy jedną Polskę, która jest naszym wspólnym domem i musimy mieć poczucie, że jesteśmy u siebie – mówiła była premier, obecnie wicepremier Beata Szydło.
"Cierpią te osoby, które protestują w Sejmie"
Przewodnicząca Komitetu Społecznego Rady Ministrów odniosła się do trwającego w Sejmie protestu osób niepełnosprawnych i ich opiekunów. - Wielu polityków niestety chce zbić na tym kapitał polityczny, a cierpią tak naprawdę te osoby niepełnosprawne, które są w tej chwili w Sejmie - oceniła Szydło.
Przekonywała, że rząd PiS zrobił wiele dla poprawy sytuacji osób niepełnosprawnych przez m.in. podniesienie wysokości renty socjalnej. - Zdajemy sobie sprawę, że to dopiero początek drogi – stwierdziła wicepremier. - Będziemy rozmawiać. Myśmy dotrzymali słowa. Pokazaliśmy, że słowa dotrzymujemy. Jest ze strony rządu pełna otwartość – zapewniła. Oceniła, że rozmowy z przedstawicielami osób niepełnosprawnych lepiej by przebiegały, gdyby były prowadzone w spokojniejszej atmosferze.
- Po raz kolejny apelujemy, aby zakończyć protest – dodała wiceminister.
"Kraje, które wywołały wojnę, powinny wypłacić odszkodowania"
Arkadiusz Mularczyk, przewodniczący parlamentarnego zespołu do spraw oszacowania wysokości odszkodowań należnych Polsce od Niemiec za szkody wyrządzone w trakcie II wojny światowej, spotkał się z mieszkańcami Siemianowic Śląskich.
- Prezydent Andrzej Duda na forum Rady Bezpieczeństwa ONZ podkreślił, że kraje, które wywołały wojnę, powinny wypłacić odszkodowania. To był niezwykle ważny element, bo dzisiaj, kiedy Polska jest niestałym członkiem Rady Bezpieczeństwa i przez dwa lata będzie miała możliwość oddziaływania na agendę Rady Bezpieczeństwa ONZ, to ten temat będzie mógł być w sposób skuteczny na agendzie rady podnoszony – ocenił Mularczyk.
"Będę wyhamowywał te zapędy"
Minister środowiska Henryk Kowalczyk odwiedził Świebodzin w województwie lubuskim. Chwalił się wdrożeniem programu "Czyste powietrze", polegającego - jak wyliczał "na termomodernizacji budynków jednorodzinnych, wymianie źródeł ogrzewania, ale też na wyniesieniu pojazdów spalinowych z centrów miast, szczególnie, gdzie ten smog jest największy".
Jeden z uczestników zapytał o losy projektu ustawy dotyczącego likwidacji ferm zwierząt futerkowych. Minister zaznaczył, że nie jest to projekt rządowy, lecz poselski. - Mojego podpisu pod tym projektem nie ma. Będę wyhamowywał te zapędy na tyle, na ile będę mógł – zapowiedział. Jak dodał, na razie hodowcy nie mają się czego obawiać.
O Tusku przed sejmową komisją
Z mieszkańcami Tomaszowa Mazowieckiego spotkał się Jarosław Krajewski - członek sejmowej komisji śledczej ds. Amber Gold.
Według niego komisja jest na ostatniej prostej swych prac. Jak powiedział do przesłuchania pozostało ok. 20 świadków, w tym były premier Donald Tusk. Poinformował, że zarówno w czerwcu, jak i lipcu zaplanowano przesłuchania kolejnych osób. Przed komisją mają się pojawić w charakterze świadków m.in. osoby z Ministerstwa Finansów i administracji skarbowej. Na początku czerwca przesłuchany ma zostać były szef Biura Ochrony Rządu gen. Marian Janicki oraz były szef kancelarii premiera Tuska – Tomasz Arabski.
Autor: PTD//rzw / Źródło: PAP