Tych pikników by nie było, gdyby nie było wyborów na horyzoncie - ocenił w poniedziałek rzecznik Polskiego Stronnictwa Ludowego Miłosz Motyka, odnosząc się do organizowanych przez rządzących pikników promujących 800 plus, finansowanych z publicznych środków. Posłanka Koalicji Obywatelskiej Aleksandra Gajewska mówiła, że "ekipa rządząca świetnie się bawi i realizuje z naszych pieniędzy wiece wyborcze, nazywając je piknikami 800 plus". - Promujemy program rządowy, który został przyjęty przez Radę Ministrów, a już za chwilę ta ustawa wejdzie w życie - powiedział poseł Prawa i Sprawiedliwości Radosław Fogiel.
Prezydent na ogłoszenie daty wyborów parlamentarnych ma czas do 14 sierpnia. Do czasu wskazania terminu trwać będzie prekampania. Opozycja zauważa, że w kolejne weekendy w wielu miejscowościach odbywają się pikniki rządowe pod hasłem "Rodzina 800 plus" finansowane z publicznych pieniędzy. Pojawiają się na nich ministrowie z premierem Mateuszem Morawieckim i wicepremierem Jarosławem Kaczyńskim na czele. Opozycja uznaje je za element walki przedwyborczej Prawa i Sprawiedliwości i oskarża partię o nielegalne finansowanie swojej kampanii wyborczej.
W tym roku na trzy rządowe kampanie promujące 800 plus, bezpłatne autostrady i przeciwdziałanie przemocy tylko z rezerwy budżetowej ma iść 15 milionów złotych, co opisał pod koniec lipca Konkret24.
CZYTAJ WIĘCEJ W KONKRET24: Miliony złotych na rządowe kampanie. Na promocję 800 plus, Polskiego Ładu, podatków...
W poniedziałek o godzinie 15 prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę o podwyższeniu świadczenia 500 plus do 800 złotych na pikniku rodzinnym w Tarczynie (woj. mazowieckie) w obecności szefa rządu i minister rodziny i polityki społecznej Marleny Maląg. Zmiana wysokości wypłacanej rodzicom kwoty nastąpi z urzędu, bez konieczności składania dodatkowego wniosku.
Motyka: pikników by nie było, gdyby nie było wyborów na horyzoncie
Sprawę komentowali w Sejmie politycy. - Pytanie podstawowe, dlaczego te pikniki są. Można na to pytanie odpowiedzieć bardzo prosto, bo zbliża się kampania wyborcza i trzeba pomóc politykom Prawa i Sprawiedliwości w tej kampanii. Tych pikników by nie było, gdyby nie było wyborów na horyzoncie - ocenił rzecznik Polskiego Stronnictwa Ludowego Miłosz Motyka w rozmowie z reporterką TVN24 Mają Wójcikowską.
Dodał, że "nie byłoby żadnej promocji tego programu, tak jak nie było takiej promocji programu 500 plus, gdy ta ustawa była przyjmowana w 2016 roku, bo nie było w 2016 roku wyborów". - Chodzi tylko i wyłącznie o to, żeby politycy PiS-u mogli się wylansować dzięki ministerstwu, dzięki Kancelarii Prezesa Rady Ministrów za podpisem pana prezydenta - mówił.
Gajewska: muzyka gra, oni się bawią, a rachunek za to wszystko płacimy my
- Ministerstwo i ekipa rządząca świetnie się bawi i realizuje z naszych pieniędzy, z naszych podatków wiece wyborcze nazywając je piknikami 800 plus, gdzie zaprasza przedstawicieli władzy, prominentnych działaczy PiS-u, gdzie nie ma informacji na temat tego, jak poprawić dzietność w Polsce. Jest za to lans pana premiera i innych polityków, którzy wymierzają polityczne ataki w opozycję, liderów opozycji. Tak świetnie się bawią na tym Titanicu. Muzyka gra, oni się bawią, a rachunek za to wszystko płacimy my - mówiła posłanka Koalicji Obywatelskiej Aleksandra Gajewska na konferencji prasowej przed siedzibą Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej.
Fogiel: promujemy program rządowy
Poseł PiS Radosław Fogiel pytany był w Sejmie przez reporterkę TVN24 Maję Wójcikowską, czy pieniądze z rezerwy budżetowej powinny być przeznaczane chociażby na promocję bezpłatnych autostrad.
CZYTAJ TEŻ W KONKRET24: Na co idą pieniądze z rezerwy budżetowej
- Rezerwa, jak sama nazwa wskazuje, jest rezerwowym zasobem budżetowym w dyspozycji prezesa Rady Ministrów. Myślę, że setki tysięcy, jeśli nie miliony Polaków, które już w tym roku jadąc na wakacje, skorzystało z darmowych autostrad, nie ma tych wahań, które tu w imieniu opozycji wyraża pani redaktor - odpowiedział.
Reporterka TVN24 Agata Adamek zauważyła, że partia rządząca promuje program 800 plus, który jeszcze nie wszedł w życie i jak powiedziała, "teoretycznie można sobie wyobrazić, że prezydent zawetuje taką ustawę". Dziennikarze rozmawiali z posłem zanim prezydent po południu podpisał ustawę.
- Teoretycznie mógłbym wyobrazić sobie bardzo wiele rzeczy, ale nie spędza mi to snu z powiek. Promujemy program rządowy, który został przyjęty przez Radę Ministrów, a już za chwilę ta ustawa wejdzie w życie - zapowiedział Fogiel.
Źródło: TVN24