240 tys. zł zadośćuczynienia za niesłuszne aresztowanie przez 2 lata przyznał Sąd Okręgowy w Warszawie b. komendantowi policji w Wyszkowie Andrzejowi Szkopkowi. W 2009 r. został on uniewinniony od zarzutu brania łapówek za przekazywanie informacji przestępcom.
Szkopek domagał się łącznie 2,5 mln zł odszkodowania oraz zadośćuczynienia za niesłuszny areszt i utracone korzyści. Prokuratura z kolei za wystarczające uznała przyznanie mu po 7 tys. zł za każdy miesiąc aresztu.
Odejście i wypłata
W czwartek sąd podkreślił, że podstawą przyznania zadośćuczynienia był prawomocny wyrok uniewinniający Szkopka. Sędzia Grzegorz Miśkiewicz w ustnym uzasadnieniu wskazał, że zasądzona kwota - po 10 tys. zł za każdy miesiąc aresztowania - jest wyższa niż w podobnych sprawach m.in. dlatego, że Szkopek jako komendant policji był osobą znaną w środowisku i w Wyszkowie. Sędzia powtarzał, że żadna kwota nie jest w stanie wynagrodzić doznanych krzywd.
Za mało
Po rozprawie pełnomocnik Szkopka mec. Andrzej Orliński zapowiedział zaskarżenie wyroku. W jego ocenie kwota zadośćuczynienia jest zbyt niska a sprawa odszkodowania jest kwestią precedensową i powinna zostać rozstrzygnięta przez sąd odwoławczy. Prokuratura podejmie decyzję po analizie pisemnego uzasadnienia wyroku. Sprawa Szkopka stała się głośna w mediach, gdy w kwietniu 2004 r. trafił on do aresztu. Warszawska prokuratura zarzuciła mu, że w latach 1999-2002, za 14,5 tys. zł łapówek, przekazywał gangsterom informacje, w wyniku czego policyjne akcje przeciw terroryzującej okolicę grupie Sławomira O., ps. Uchal, kończyły się fiaskiem. Przed Sądem Rejonowym dla Warszawy-Śródmieścia prokurator wnosił dla Szkopka o sześć lat więzienia. Za wiarygodne uznał obciążające go zeznania świadka koronnego Wiesława P., ps. Koczis. Obrona i oskarżony domagali się uniewinnienia. Szkopek mówił, że Wiesław P. pomawia go, mszcząc się za to, że "był skuteczny".
Uniewinnienie
W kwietniu 2009 r. sąd uniewinnił Szkopka uznając, że zeznania świadka koronnego - czyli byłego przestępcy - nie mogą być jedyną podstawą skazania. W październiku 2009 r. sąd okręgowy oddalił apelację prokuratury jako "oczywiście niezasadną". W 2010 r. Prokuratura Generalna wycofała kasację w tej sprawie. Szkopek złożył do sądu pozew o odszkodowanie za niesłuszny areszt, w którym - z przerwami - spędził w sumie dwa lata. We wrześniu 2011 r. sąd przyznał mu 370 tys. zł zadośćuczynienia za "niewątpliwie niesłuszny" areszt; oddalił zaś wniosek o odszkodowanie. On sam chciał, by sąd przyznał mu łącznie 2,5 mln zł odszkodowania oraz zadośćuczynienia za niesłuszny areszt i utracone korzyści. I Szkopek, i prokurator wnieśli apelacje. On podtrzymał żądanie 2,5 mln zł. Prokuratura oceniła, że sąd okręgowy zasądził mu kwotę "wygórowaną"; za wystarczające prokuratura uznała przyznanie mu po 7 tys. zł za każdy miesiąc aresztu.
Autor: mn/fac / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24