Polacy, którzy w poszukiwaniu pracy wyjechali za granicę, nie zamierzają masowo wracać, jak zapowiadała Platforma Obywatelska. Rodacy, po tym jak zasmakowali lepszych warunków na Zachodzie, deklarują powrót do kraju, ale stawiają warunki: praca, wyższa płaca i własne mieszkanie.
"Newsweek" opublikował wyniki najnowszego raportu Instytutu Spraw Publicznych, które pokazują, że polscy emigranci chcą jeszcze zostać na obczyźnie. Powód? Przywykli tam do wyższego standardu życia. Stawiają więc warunki. Aż 77 proc. badanych liczy na zdecydowany wzrost płac, 42 proc. chciałoby znaleźć dobrą, rozwojową pracę. Co trzeci emigrant jako warunek wskazuje możliwość posiadania własnego mieszkania.
Emigranci to przede wszystkim osoby do 45. roku życia. Aż 27 proc. z nich ma wyższe wykształcenie. To właśnie im najbardziej zależy zwiększeniu szans na życiowy start. Pozostali liczą na wyższe zarobki.
Najczęściej wybierany ostatnio kierunek emigracji to Wyspy Brytyjskie. Mimo, iż warunki ekonomiczne ostatnio niezbyt sprzyjają. Kurs funta spada, a Polacy są najgorzej opłacaną grupą imigrantów. - Paradoksalnie, słabość brytyjskiej waluty może hamować powroty. Bo emigranci z reguły zakładają wydanie zarobionych pieniędzy w Polsce. Silna złotówka sprawia, że zaoszczędzona suma ma mniejszą wartość niż planowali - wyjaśnia w rozmowie z "Newsweekiem" dr Paweł Kaczmarczyk z Ośrodka Badań nad Migracjami Uniwersytetu Warszawskiego.
Nawet, jeśli młodzi Polacy zdecydują się na powrót do kraju, nie ma żadne gwarancji, że nie wyjadą ponownie. Według raportu ISP, takie plany ma jedna trzecia badanych. A co czwarta osoba rozważa pobyt za granicą na stałe. Tylko trochę więcej niż jedna trzecia deklaruje powrót na stałe do Polski.
Źródło: newsweek.com
Źródło zdjęcia głównego: TVN24