Sąd Najwyższy uznał we wtorek, że wiceminister nie ma prawa, w zastępstwie ministra, podpisywać decyzji o przenoszeniu sędziów.
Sprawa dotyczyła kontrowersji wokół możliwości orzekania przez sędziów sądów rejonowych, których zreorganizowano w ramach tzw. reformy Gowina na początku zeszłego roku. Decyzje o ich przeniesieniu podpisywali wiceministrowie.
Reforma sprawiła, że pojawił się problem przeniesionych sędziów - niektórzy z nich powstrzymywali się od orzekania, nie będąc pewnymi swego statusu.
"Pokazywali, że lekceważą prawo"
Zdaniem lidera Polski Razem, sędziowie, którzy w ostatnich kilku miesiącach wstrzymywali się od orzekania, powinni ponieść tego konsekwencje. - Oni się powinni zrzec wynagrodzeń. Przez kilka miesięcy nie wykonywali swoich obowiązków - podkreślał Jarosław Gowin w "Jeden na jeden".
Jak mówił, większość sędziów, których dotknęła ta reorganizacja, mimo wszystko wykonywała swoje obowiązki. Z kolei - jak mówił - około stu wstrzymało się od orzekania. - W ten sposób ludzie, którzy powinni stać na straży prawa, pokazywali, że je lekceważą - zaznaczył Gowin.
"Mam czyste sumienie"
- Podstawowym obowiązkiem sędziego jest rozstrzyganie sporów, czyli orzekanie. Ci ludzie przez kilka miesięcy uchylali się od tego, co jest ich obowiązkiem i misją. Jak mają się czuć bezpiecznie obywatele? - mówił Jarosław Gowin.
Lider Polski Razem, dopytywany, czy nie ma wrażenia, ze popełnił błąd przy reorganizacji sądów, odpowiedział: - Żaden z tych sądów nie został zlikwidowany. Zlikwidowano stołki prezesów. Ale okazało się, że w Sejmie jest większość, dla której ważniejsze są interesy korporacji sędziowskiej, niż dobro obywateli.
Dodał, że reorganizację i tak będzie musiał przeprowadzić i "to w znacznie większym zakresie", któryś z jego następców. - W tej sprawie mam całkowicie czyste sumienie - podkreślił Gowin.
SN: wyroki wydane po reformie są ważne
Kontrowersje ws. reorganizacji sędziów wywołała lipcowa uchwała siedmiu sędziów SN, w której wskazano, że wyroki wydane przez tych sędziów mogą okazać się nieważne, bo uprawnienie do przeniesienia sędziego na inne miejsce służbowe przysługuje wyłącznie ministrowi sprawiedliwości i nie można go przekazać wiceministrowi - podczas gdy decyzje o przeniesieniu ponad 500 sędziów najmniejszych sądów rejonowych w ramach reorganizacji, były podpisane przez wiceministrów.
Sąd Najwyższy uznał, że wiceminister nie ma prawa, w zastępstwie ministra, podpisywać decyzji o przenoszeniu sędziów, ale stwierdził, że wyroki wydane po tzw. reformie Gowina nie mogą być z tego powodu unieważnione.
Autor: db//tka / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24