Paszport dyplomatyczny dobra rzecz, a polski europoseł o dobrych rzeczach szybko się uczy. Wystarczyły dwa miesiące, które minęły od wyborów do PE, by nasz europarlamentarzysta dzięki niemu wywinął się od płacenia wysokiego mandatu za jazdę na wstecznym biegu po niemieckiej autostradzie. Taka sytuacja przydarzyła się Sławomirowi Nitrasowi. Poseł bije się w piersi i mówi, że żałuje i dodaje: - Pokazałem paszport dyplomatyczny, by potraktowano mnie poważnie.
W piątek po południu w okolicy miejscowości Trogen na autostradzie numer 93 (land Bayern) pracownicy tamtejszej pomocy technicznej zauważyli samochód, który jechał autostradą do tyłu. Zaalarmowali policję, która zatrzymała auto.
Zamiast skruszonej miny kierowcy zobaczyli jednak dyplomatyczny paszport. Jego właścicielem był polski europoseł. - Mogę potwierdzić, że taka sytuacja miała miejsce - mówi tvn24.pl Roland Popp, policjant z komendy okręgu Hof, która interweniowała na autostradzie. - Na drodze był korek i jeden z kierowców zaczął cofać, żeby wrócić się do poprzedniego zjazdu. Zatrzymaliśmy audi, które prowadził mężczyzna i wtedy pokazał nam paszport dyplomatyczny - dodał policjant.
"To bardzo ważna osoba"
Policja nie chciała zdradzić, który polski europoseł siedział za kierownicą, ale dała wskazówkę. - Mogę powiedzieć tylko tyle, że ma 36 lat - uciął funkcjonariusz.
Polak nie dostał mandatu. Skończyło się na upomnieniu. – To bardzo ważna osoba, więc coś takiego może się przydarzyć. Takie mamy procedury, że nie ujawniamy nazwisk osób, wobec których interweniujemy. Pozostało nam go pozdrowić i pozwolić jechać dalej – zaznaczył Popp.
My sprawdziliśmy, Nitras się przyznał
Sprawdziliśmy roczniki urodzenia 50 polskich europosłów. Tylko dwóch z nich urodziło się w 1973 roku. To Sławomir Nitras (PO) i Tomasz Poręba (PiS). Przeczytaliśmy również złożone przez nich dwa tygodnie temu oświadczenia majątkowe. Można się z nich dowiedzieć, że Nitras jeździ Audi A6 z 2004 roku wartym 85 tysięcy złotych, a Poręba Hondą Accord z 2006 roku.
Winnym okazał się europoseł Nitras. W programie "24 Godziny" tłumaczył, że... "był korek, a dzieci chciały iść do toalety". - Był jeden pas ruchu z powodu remontów. Byliśmy w korku, jechaliśmy kilkanaście kilometrów na godzinę, a z boku był pas "emergency". Postanowiłem, że powinienem zjechać, dzieci mnie prosiły, więc się cofnąłem - przyznał skruszony Nitras.
"Ratujcie mnie!" - powtórka?
Nie wiedział, że na autostradzie jest zakaz cofania? - Od razu podjechał pan techniczny, który zwrócił mi uwagę, że nie mogę tak jechać i że już zawiadomił policję. Kolega Niemiec powiedział mi, że ten pan nie jest nikim ważnym i że powinienem jechać, nie czekając na policję. Ja czekałem - mówił z dumą Nitras.
Policjant przyjechał, a... jak twierdzi policjant nowo wybrany europoseł wyjął paszport dyplomatyczny. Dlaczego? - Nasza rozmowa z panem z służby autostradowej nie była zbyt miła. Chciałem być pewny, że zostanę potraktowany poważnie, że nie będę ofiarą niechęci pana zarządzającego autostradą - tłumaczył coraz bardziej zdenerwowany Nitras.
Nasza rozmowa z panem z służby autostradowej nie była zbyt miła. Chciałem być pewny, że zostanę potraktowany poważnie, że nie będę ofiarą niechęci pana zarządzającego autostradą sn
Chciałem mandat, policjant nie dał
Policjant jednak był miły. - Nawet nie zaproponował mi mandatu - cieszył się polityk. - Ja nawet chciałem, byłem gotów go przyjąć, nie uciekam przed odpowiedzialnością. Ale on mi nie dał mandatu. Myślę, że to dlatego, że nie widział zdarzenia, że nie może tylko "zaufać" świadkowi z służby autostradowej. Nic nie widział, to nie on mnie zatrzymał, tylko ja na niego czekałem. To pewnie dlatego - tłumaczył brak kary Nitras. Gdy był dopytywany przez dziennikarkę, czy często cofa na autostradzie, stwierdził: - Ja nie wiem czy to była autostrada. Tam był remont i jeden pas ruchu. Popełniłem wykroczenie, przyznaję się. To nie pierwsze moje wykroczenie. Nie jestem pod tym względem święty. Ale nie poddam się presji. Nikogo nie zabiłem, nie popełniłem przestępstwa. Każdemu może się zdarzyć. Przepraszam - zakończył.
Źródło: tvn24.pl, Bild.de
Źródło zdjęcia głównego: TVN24