Wśród polskich posłów są giełdowe rekiny, królowie drobiu i tacy, którzy ledwo wiążą koniec z końcem. Kto radzi sobie najlepiej, a dla kogo Sejm jest jedynym źródłem zarobku? Sprawdził to reporter TVN24 Maciej Warsińki.
To może duże uproszczenie, ale o kondycji finansowej sejmowych polityków można powiedzieć wiele patrząc na sejmowy parking. Na nim wielka różnorodność - auta stare i podrapane, pospolitych marek, parkują obok lśniących, nowych i luksusowych.
Dziennikarze portalu money.pl pokusili się jednak o bardziej wnikliwą analizę finansów posłów obecnej kadencji. - Jeśli chodzi o zarobki posłów z tytułu wykonywania przez nich pracy w parlamencie, to wyglądamy na tle Unii Europejskiej zupełnie przeciętnie. Podobne stawki są w innych krajach tej części świata. Natomiast, jeśli chodzi o majątki parlamentarzystów, to na tle światowym wyglądamy po prostu blado - zauważa Tomasz Bonek, redaktor naczelny money.pl.
Tymczasem poseł dostaje co miesiąc - zgodnie z ustawą - 9892 zł 30 gr pensji. Do tego dieta poselska - 2473 zł 08 gr - jako rekompensata za wydatki poniesione w terenie przy wykonywaniu mandatu. W sumie niemal 12,5 tysiąca złotych. Niemało. - Te pieniądze, oczywiście gdyby były prawidłowo, celowo i rozsądnie wydatkowane, to mielibyśmy możliwość odłożenia jakichś środków i zainwestowania ich na przyszłość - zauważa Przemysław Jakub Hinc, doradca podatkowy.
Inwestycji niewiele
Niestety inwestycje, choć nie są posłom obce, trudno uznać za praktykę powszechną. Funduszom inwestycyjnym najbardziej uwierzył minister spraw zagranicznych - zainwestował ponad milion złotych.
Na giełdzie najaktywniej gra z kolei poseł PSL Krzysztof Borkowski - zainwestował 700 tysięcy złotych. Drugi na liście Józef Rojek z PiS na giełdowym parkiecie obraca akcjami za 400 tysięcy. - To są chlubne wyjątki. Mało posłów jest zainteresowanych takimi operacjami. Wolą trzymać pieniądze na kontach - mówi Bonek.
Na kontach najwięcej mają posłowie PO - ponad 28 milionów złotych. PiS - w okolicach 9 milionów.
Money.pl wskazuje również najbardziej zadłużonych posłów. W sumie z kredytów konsumpcyjnych, mieszkaniowych i na zakup samochodów - żyje ponad 300 parlamentarzystów. Tu również prowadzą posłowie z PO z ponad 48 milionami długów.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24