PO może flirtować z Samoobroną

"Rz" powołuje się na wyniki sondażu zamówionego przez władze Platformy Obywatelskiej. Według niego zwolennicy PO są w stanie zaakceptować chwilowy mariaż tej partii z Samoobroną Andrzeja Leppera, który miałby prowadzić do odsunięcia od władzy PiS.

Z analizy zleconej przez Platformę ma wynikać, że taką możliwość dopuszcza około 80 proc. elektoratu PO. Platforma mogłaby utworzyć przejściowy rząd przy poparciu opozycji. Trwałby on dwa, trzy albo od sześciu do ośmiu miesięcy, w czasie których działałaby komisja badająca sprawę działań CBA.

Wariant pierwszy, czyli szybki techniczny rząd, jest bardziej prawdopodobny, choć wszystko zależałoby właśnie od sondaży - gdyby PiS sukcesywnie traciło poparcie, rząd mógłby trwać dłużej.

Na czele takiego "tymczasowego" rządu miałby stanąć najprawdopodobniej Bronisław Komorowski.

Dotąd politycy PO odrzucali możliwość jakiejkolwiek współpracy z Samoobroną. Strategia partii na najbliższe tygodnie i sposób tworzenia list kandydatów na ewentualne przedterminowe wybory będą tematem zbierającej się dziś rady krajowej PO.

Tymczasem "Gazeta Wyborcza" przedstawia wyniki najnowszego, przeprowadzonego 4 i 5 sierpnia sondażu poparcia dla partii. PO uzyskała 33 procent poparcia, czyli o 3 punkty więcej niż w poprzednim badaniu z 21-22 lipca. Swój głos na PiS oddałoby zaś 23 procent pytanych - dwa tygodnie wcześniej takiej odpowiedzi udzielało 25 procent ankietowanych.

"Takiej przewagi w tym roku jeszcze nie było" - pisze "Gazeta Wyborcza", dodając, że poparcie dla partii Jarosława Kaczyńskiego osiągnęło najniższy poziom od czasu wyborów (ale już wcześniej PiS dwukrotnie osiągał taki sam wynik).

Lewica i Demokraci uzyskali poparcie 13 procent ankietowanych (poprzednio 16 proc., co było ich historycznym rekordem), zaś LiS - czyli połączone siły LPR i Samoobrony - 10 procent pytanych (tyle samo co dwa tygodnie wcześniej. Na granicy wyborczego progu wypada wynik PSL - 5 procent.

Źródło: Gazeta Wyborcza