Policjanci z Rzeszowa zatrzymali dwóch fałszywych wolontariuszy, którzy zbierali datki na rzecz powodzian. Obaj przyznali się do oszustwa. Każdy z nich miał w wydychanym powietrzu około promila alkoholu.
Informację o tym, że w centrum miasta dwaj mężczyźni kwestują na rzecz powodzian, policja dostała od lokalnej dziennikarki.
Chwilę później funkcjonariusze zatrzymali dwóch mężczyzn, którzy z puszkami w ręku kręcili się po ul. Grunwaldzkiej. Powiedzieli, że są wolontariuszami Caritas Rzeszów i zbierają pieniądze na rzecz pomocy ofiarom powodzi. Żadnych zezwoleń nie mieli.
Jesteśmy zdrowi, zbieramy na piwo
Policjanci zawieźli ich do komendy, przebadali alkomatem. 41-letni Krzysztof F. z Rzeszowa miał promil alkoholu, a o rok starszy Arkadiusz B. (z powiatu rzeszowskiego) minimalnie promil przekroczył.
Obaj przyznali się w komendzie, że zbierali pieniądze na ulicach Rzeszowa od 26 maja. Nie mieli zamiaru pomagać powodzianom, pieniądze zbierali dla siebie, wykorzystując ludzką ofiarność dla poszkodowanych.
Mężczyźni zrobili sobie puszki, okleili je napisami: "Dar serca dla powodzian". W czwartek zdołali uzbierać ok. 40 złotych.
Obaj trafili do policyjnego aresztu. W piątek usłyszą zarzuty oszustwa. Grozi im 8 lat więzienia.
Źródło: policja
Źródło zdjęcia głównego: policja