PKW: będzie problem z wyborami prezydenckimi. "Istnieje poważne ryzyko"

PKW w czwartek ogłosiła komunikat, w którym ostrzega o możliwych problemach
PKW w czwartek ogłosiła komunikat, w którym ostrzega o możliwych problemach
Źródło: tvn24
System informatyczny Źródło, którego stworzeniem chwalił się resort spraw wewnętrznych, może poważnie utrudnić przeprowadzenie wyborów prezydenckich - alarmuje w komunikacie Państwowa Komisja Wyborcza. MSW odpowiada: to nieporozumienie, wszystkie problemy rozwiążemy.
TVN24
Dowiedz się więcej:

TVN24

Źródło problemów

Problem stanowi aplikacja, którą przed ponad miesiącem uruchomiło we wszystkich gminach Ministerstwo Spraw Wewnętrznych.

Źródło miało być nowoczesnym programem służącym do ewidencji ludności i wydawania nowych dowodów osobistych. Problem w tym, że aplikacja - tak jak nowe dowody osobiste - nie zawiera danych o meldunku. Na jej podstawie - zauważa PKW - nie można stworzyć wiarygodnych list wyborców.

- Z MSW przekazano nam, że listy wyborców należy tworzyć na podstawie aplikacji, której używaliśmy przed wprowadzeniem Źródła. Ale to galopujący absurd, ponieważ musimy teraz utrzymywać dwa systemy zamiast jednego - mówi nam anonimowo urzędnik jednej z gmin.

System jest dziełem podległego resortowi spraw wewnętrznych Centralnego Ośrodka Informatyki. - Komunikat PKW to nieporozumienie. Wkrótce mamy spotkanie z komisją i jestem pewny, że wszystkie problemy rozwiążemy. Już po 1 marca (wtedy wystartował system Źródło i rozpoczęto wydawanie nowych dowodów - red.) miały miejsce wybory uzupełniające i przebiegły bez problemów - przekonuje Marcin Malicki z COI.

Meldunek to PRL

Likwidację obowiązku meldunkowego zapowiedział przed siedmioma laty w expose premier Donald Tusk. W ślad za tymi słowami zmieniono ustawy. W nowym dowodzie osobistym nie ma już rubryki z adresem. Obowiązuje również ustawowy przepis, że od 2016 roku państwo nie może gromadzić danych o miejscu zameldowania obywateli.

Dopiero wiceminister spraw wewnętrznych Tomasz Szubiela (który w resorcie jest od czerwca 2014 roku) postanowił sprawdzić, jakie będą efekty likwidacji meldunku. W tym celu powołał zespół złożony z urzędników niemal z każdego resortu. Wnioski sformułowali jednoznaczne: obowiązek meldunkowy powinien zostać utrzymany, bo likwidacja wymagałaby zmian w ponad 100 ustawach.

Na posiedzeniu sejmowej komisji spraw wewnętrznych minister Szubiela przestrzegał, że likwidacja meldunku utrudni przeprowadzenie jakichkolwiek wyborów.

A jeśli byłaby wojna?

Wnioski z raportu przygotowanego przez zespół Szubieli pod koniec ubiegłego roku zostały przedstawione na posiedzeniu rządu.

Rząd zobowiązał zespół do dalszej pracy i przedstawienia "planu drogowego" takich zmian w prawie, których skutkiem będzie właśnie likwidacja meldunku. Najgorętszym orędownikiem tego rozwiązania ma być szef kancelarii premiera Jacek Cichocki.

- Problem z wyborami nie jest jedynym. Kolejny dotyczy mobilizacji na czas wojny. Bez danych o meldunku lub choćby o adresie zamieszkania nie ma jak powoływać rezerwistów - uważa jeden z urzędników.

Łukasz Gonciarski o alarmie w PKW

Łukasz Gonciarski o alarmie w PKW

Autor: Robert Zieliński (r.zielinski@tvn.pl)

Czytaj także: