Prawo i Sprawiedliwość odcina się od kontrowersyjnego wystąpienia posła Artura Górskiego i kieruje tę sprawę do klubowego rzecznika dyscypliny Marka Suskiego. Partia wysłała też pismo do ambasady amerykańskiej, w którym czytamy: "KP PiS jednoznacznie odcina się od stanowiska zaprezentowanego przez posła Artura Górskiego, które spotkało się z oburzeniem i dezaprobatą w naszym klubie. Jednocześnie proszę o przyjęcie przeprosin w związku z zaistniałą sytuacją".
Poseł Artur Górski z sejmowej mównicy ogłosił zwycięstwo Baracka Obamy "końcem cywilizacji białego człowieka". Posłowie są oburzeni, zareagowało MSZ i nawet sekretarz generalny PiS Joachim Brudziński ogłosił: - Była to wypowiedź absolutnie skandaliczna, nie wykluczam kar dyscyplinarnych.
Dodał także: - Gratulujemy prezydentowi-elektowi, gratulujemy społeczeństwu amerykańskiemu i liczymy, że ten wybór i ta prezydentura, będzie dobra dla Polski.
Sam Artur Górski nie widzi powodu całego zamieszania. - Nikogo nie chciałem obrazić, jeśli ktoś się czuje obrażony, to przepraszam – powiedział w niedzielę dziennikarzom.
Innego zdania są politycy, i to niezależnie od ugrupowania. - Jeżeli poseł, osoba publiczna używa rasistowskich oskarżeń wobec prezydenta to jest to rzecz skandaliczna. Gdyby był członkiem PO, tego samego dnia wyrzuciłbym go z klubu i wnioskował o wyrzucenie z partii – grzmiał szef klubu PO Zbigniew Chlebowski.
"Tragiczna wypowiedź" i "niebezpieczne słowa"
- Jak by tego nie analizować, jest to tragiczna wypowiedź – wtórował Eugeniusz Kłopotek (PSL). A Wojciech Olejniczak (SLD) zapowiedział, że Górski stanie przed komisją etyki poselskiej i dostanie "najsurowszą karę".
W sprawie słów Artura Górskiego wypowiedziało się też MSZ. - Ministerstwo z zasady nie komentuje indywidualnych wystąpień posłów, tym razem jednak, jako resort odpowiedzialny za relacje Polski z zagranicą, czujemy się zobowiązani do wyrażenia dezaprobaty dla wypowiedzi Artura Górskiego – głosi oświadczenie.
Rzecznik MSZ w TVN24 precyzował: - Uważamy, ze takie słowa, promujące idee supremacji białej rasy, są niebezpieczne. Darzymy wielkim szacunkiem prezydenta-elekta, zależy nam na utrzymaniu jak najlepszych stosunków z USA i takie słowa w Sejmie nie powinny zostać głoszone – mówił Piotr Paszkowski.
"PiS nie podziela tych poglądów"
PiS już wcześniej ostro odcięło się od wypowiedzi posła. - Szkoda, ze tego typu wypowiedzi zdarzają się w polskim parlamencie – komentował prezydencki minister Michał Kamiński. Brudziński od początku całej sprawy reagował ostro:
- Kierownictwo mojej partii i mojego klubu w żadnym, ale to żadnym stopniu nie podziela poglądów posła Górskiego – podkreślił w Radiu Zet. - Jeżeli mówię, że była to wypowiedź absolutnie skandaliczna i nie mieszcząca się w ramach polityki mojej partii, to sprawa jest zamknięta. Na pewno poseł Górski się z tej wypowiedzi wycofa i przeprosi - dodał. Brudziński zapowiedział też, że poseł może być za te słowa dyscyplinarnie ukarany.
"To koniec cywilizacji białego człowieka"
Górski powiedział w środę w Sejmie, że "głową największego na świecie mocarstwa został kumpel lewackiego terrorysty Williama Ayersa, polityk uważany przez republikańską prawicę za czarnoskórego kryptokomunistę". Jak mówił, "Al-Kaida już zaciera ręce z radości, że nowy prezydent wybiera pokój a nie wojnę; w kwestiach polityki zagranicznej Obama jest pacyfistą i - jak określili go republikanie - naiwnym mięczakiem". Według niego, "Obama to nadchodząca katastrofa. To koniec cywilizacji białego człowieka".
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24