PiS i związki czyhają na minister Hall

 
Czarne chmury zbierają się nad minister Hall
Źródło: TVN24

Platforma Obywatelska chce sprywatyzować szkoły - mają bić na alarm związki zawodowe ramię w ramię z PiS-em - donosi dziennik "Polska". Czwartkowy okrągły stół u prezydenta ma się zmienić w publiczny sąd nad minister Katarzyną Hall i jej programem reformy polskiego szkolnictwa.

– Dla nas najbardziej niepokojące jest, że MEN zezwoli w nowelizowanej ustawie oświatowej na nieograniczone przejmowanie szkół przez prywatne podmioty – mówi Jarosław Zieliński, wiceminister edukacji w rządzie Jarosława Kaczyńskiego. – Przecież szkoła to miejsce, gdzie kształtuje się narodowa, językowa, kulturowa wspólnota. Liberalny rząd PO odda to wspólne dobro w prywatne ręce. Niepubliczne podmioty dostaną szkolne budynki, dotacje, gotowe struktury, będą mogły z tym zrobić co tylko chcą – straszy.

Pachnie prywatyzacją

Wtóruje mu Stefan Kubowicz, szef oświatowej "Solidarności". – To na kilometr pachnie prywatyzacją szkół, naszej zgody na takie działania nie będzie – odgraża się. – Będziemy namawiać prezydenta do weta.

Chodzi o zapis w projekcie noweli ustawy oświatowej mówiący, że stowarzyszenia rodziców, fundacje czy zakłady pracy w przypadku szkół zawodowych będą mogły przejmować prowadzenie szkoły bez konieczności jej wcześniejszej likwidacji. MEN zapewnia w uzasadnieniu projektu, że takie organizacje często najlepiej rozumieją potrzeby lokalnych społeczności, dzięki czemu zarządzają szkołami sprawniej i oszczędniej. A gdyby fundacja czy stowarzyszenie wycofały się z prowadzenia szkoły, samorząd miałby obowiązek ponownie przejąć nad nią kontrolę, by nie utrudniać dzieciom nauki.

Więcej min

Kolejnymi polami konfliktu są: obniżenie wieku szkolnego do sześciolatków oraz pomostówki dla nauczycieli. Katarzyna Hall we wszystkich tych sprawach walczyć będzie ze związkami, a w przypadku sześciolatków także z organizacjami rodziców. Obojętna nie pozostanie też opozycja.

Minister Hall na razie o okrągłym stole u prezydenta wypowiada się dyplomatycznie. Zapewnia, że skorzysta z każdej okazji do merytorycznej debaty, a reformy przygotowane przez jej resort zostały szczegółowo dopracowane. – Ja nie mam wątpliwości, one poprawią jakość edukacji – powtarza minister.

Źródło: Polska

Czytaj także: