Na trzy z dużym minusem ocenił klub PiS przygotowania do organizacji Euro 2012. Według posłów PiS drogi i stadiony budowane są za wolno, a funduszy może nie starczyć.
Dokładnie rok temu szef UEFA Michel Platini ogłosił, że Polska, wspólnie z Ukrainą, będzie organizowała Euro 2012. Jak powiedział na konferencji prasowej w Sejmie sekretarz klubu PiS Krzysztof Tchórzewski, "rocznica zbiegła się z informacjami, że ograniczone zostaną inwestycje związane z Euro 2012".
Tchórzewski skrytykował tempo budowy dróg, kolei oraz powstawania obiektów na EURO 2012. Według niego, jeżeli koszty powstawania inwestycji wzrosną znacząco w ciągu tego roku, to może się okazać, że pieniędzy unijnych nie starczy na ich realizację. - Wymaga to dokładnego zbadania, te informacje są po prostu szokujące - apelował Tchórzewski.
Inny poseł PiS Andrzej Adamczyk skrytykował rząd za - jak ocenił - poważną opieszałość w dostosowywaniu legislacji umożliwiającej przygotowania do Euro 2012.
Z kolei poseł PiS Mariusz Błaszczak negatywnie ocenił stan przygotowania do mistrzostw w samej Warszawie. Według niego, stadion w stolicy zapewne zostanie zbudowany, ale - jak zaznaczył -"sam stadion to za mało, bo trzeba jakoś do niego dojechać, wrócić i gdzieś spać".
Jego zdaniem, komunikacja w stolicy w czasie Euro 2012 może być poważnym problemem i jeżeli nie zostaną podjęte natychmiastowe działania, nie uda się tego problemu na czas rozwiązać.
Od czasu przyznania Euro 2012 PiS rządził siedem miesięcy, a PO pięć.
Źródło: PAP, lex.pl
Źródło zdjęcia głównego: PAP