PiS chce usuwać symbole komunizmu ustawą

Błaszczak powiedział na konferencji prasowej w Sejmie: - Generał Wojciech Jaruzelski był dyktatorem, który wyprowadził czołgi na ulice polskich miast i zahamował został proces uzdrawiania Polski. W imię interesów radzieckich, i komunistów, którzy dbali o utrzymanie władzy w swoim ręku.

I zaznaczył: - Wprowadzenie stanu wojennego było również czasem, w którym wielu Polaków straciło życie, zostało zmuszonych do emigracji. Polska wpadła w zapaść cywilizacyjną i gospodarczą. Te wszystkie krzywdy do dziś nie zostały naprawione. To wielkie wyzwanie, które stoi przed państwem polskim, przed polską demokracją. Zbrodniarze nie zostali osądzeni, ci, którzy wprowadzili stan wojenny nie odpowiedzieli za to przed sądem.

"To niedopuszczalne"

W tej sytuacji - jak powiedział Błaszczak - PiS proponuje zmiany w prawie, zgłaszając dwa projekty ustaw. - Pierwszy dotyczący zmiany ustawy o zabezpieczeniu emerytalnym funkcjonariuszy. Chodzi o to, że jak donoszą media zabójcy ks. Popiełuszki pobierają tzw. emerytury resortowe pod zmienionymi nazwiskami. To niedopuszczalne - ocenił szef klubu PiS. Zwrócił uwagę, że obowiązuje ustawa, która wyklucza pobieranie emerytur mundurowych przez byłych funkcjonariuszy, którzy zostali skazani za zbrodnie okresu stalinizmu. - Chcemy wydłużyć ten okres do 1989 roku - wyjaśnił szef klubu PiS.

PiS ponownie złoży projekt ustawy dotyczący usunięcia symboli komunistycznych z życia publicznego. Błaszczak wyjaśnił, że chodzi m.in. o nazwy ulic i pomniki.

Liczy też, że Sejm przyjmie uchwałę okolicznościową dotyczącą stanu wojennego. - Niestety nie została ona przyjęta na poprzednim posiedzeniu Sejmu, mam nadzieję, że zostanie przyjęta 14 grudnia, dzień po (rocznicy - red.), choć tego rodzaju uchwały powinny być przyjmowane przed rocznicą - powiedział Błaszczak.

Źródło: tvn24.pl