Zdaniem rzecznika PiS Adama Hofmana, premia dla Kaplera i to co się dzieje wokół Stadionu Narodowego, to nic innego jak "pełna arogancja władzy PO" i przykład na dawanie gigantycznych pieniędzy znajomym.
- Polaków zaszokowała informacja, że za dymisję i opóźnienia w otwarciu Stadionu Narodowego oraz za turniej Euro 2012, który się jeszcze nie odbył, mamy premię 570 tysięcy. A pani minister nie jest w stanie pofatygować się na komisję sejmową i odpowiedzieć Polakom, czy można było zwolnić go (Kaplera - red.) dyscyplinarnie i zaoszczędzić 570 tys. zł - powiedział na antenie TVN24 Hofman. - Dziś o godz. 15 po posiedzeniu Rady Ministrów nic pani minister Muchy nie wstrzymuje, żeby się pojawić - dodał.
Hofman uważa, że opinia publiczna ma prawo poznać kontrakt Kaplera. Dlatego - jak powiedział - we wniosku do szefa komisji sportu znalazła się o to prośba. - Ustawa o informacji publicznej, a w NCS są urzędnicy publiczni, nakazuje, by te dane były jawne. Dziś wystąpię w tej sprawie oficjalnie także do ministerstwa (sportu - red.), jeśli po 14 dniach nie dostanę odpowiedzi wystąpię do sądu i sąd będzie musiał nakazać ujawnienie tych kontraktów - stwierdził rzecznik PiS.
Szef komisji sportu Ireneusz Raś poinformował, że minister Mucha pojawi się na komisji dopiero w środę. Wtedy na posiedzeniu, które ma się zacząć o godz. 17 mają być omawiane inwestycje na Euro 2012.
Raś nie widzi potrzeby, by stawiała się na komisji we wtorek.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24