Pijany zaparkował na cudzej posesji, spłoszony przez właścicielkę, rzucił się do ucieczki. Dwie mieszkanki Piotrowic (Małopolska) goniły samochodem nietrzeźwego kierowcę, który po przejechaniu kilkuset metrów zatrzymał się na skarpie. W obywatelskim ujęciu 58-latka pomógł inny kierowca - świadek zdarzenia. Cała trójka uniemożliwiła pijanemu kierującemu ucieczkę i przekazała go w ręce policjantów.
Do obywatelskiego zatrzymania pijanego kierowcy doszło 29 sierpnia około godziny 13 pod Oświęcimiem (Małopolska), policja poinformowała o całym zdarzeniu w środę. Jak wynika z informacji przekazanych przez mundurowych, nietrzeźwy mężczyzna wjechał samochodem na prywatną posesję mieszkanki Piotrowic.
Obywatelski pościg za pijanym kierowcą
Gdy właścicielka posesji podeszła do zaparkowanego fiata, zauważyła, że kierowca pojazdu jest najprawdopodobniej pijany. Gdy razem z członkinią rodziny chciała go zatrzymać, mężczyzna odjechał. Kobiety wsiadły do samochodu i ruszyły w pościg. Ścigane auto po kilkuset metrach wpadło na skarpę.
- Samochód zawiesił się na skarpie, a jego kierowca próbował wycofać i uciec z miejsca zdarzenia. W tym samym momencie w pobliżu zatrzymał się świadek całej sytuacji. Mężczyzna, poinformowany przez kobiety o tym, że kierujący jest najprawdopodobniej nietrzeźwy, zabrał mu kluczyki, uniemożliwiając ucieczkę - powiedziała nam aspirant sztabowy Małgorzata Jurecka, oficer prasowy oświęcimskiej policji. Mieszkańcy przekazali kierowcę wezwanym na miejsce policjantom.
W samochodzie mężczyzny funkcjonariusze znaleźli butelkę wódki.
Trzy promile w organizmie
Kierowcą okazał się 58-letni obywatel Ukrainy. Badanie trzeźwości wykazało w jego organizmie trzy promile alkoholu. Co więcej, mężczyzna miał orzeczony kilka miesięcy wcześniej przez sąd zakaz kierowania pojazdami.
"Za kierowanie pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości grozi mu kara do dwóch lat pozbawienia wolności, co najmniej trzyletni zakaz kierowania pojazdami mechanicznymi oraz grzywna nawet do 60 tysięcy złotych. Za złamanie sądownie orzeczonego zakazu kierowania grozi kara do pięciu lat pozbawienia wolności" - poinformował w komunikacie młodszy inspektor Sebastian Gleń, oficer prasowy małopolskiej policji.
Źródło: tvn24.pl, małopolska policja
Źródło zdjęcia głównego: małopolska policja