Takie pokazy wymagają specjalnego treningu i przygotowania lotniczego - przyznał w rozmowie z TVN24 kpt. Adrian Rojek. Film z jego wyjątkowym manewrem na pokazach w Wielkiej Brytanii kilka dni temu podbił serca internautów na całym świecie.
Kpt. Adrian Rojek kilka dniu temu wprawił w zachwyt widzów pokazów lotniczych Royal International Air Tattoo (RIAT) na południu Anglii. Polak najpierw powoli wznosił się pilotowanym przez siebie odrzutowcem MiG-29 tuż nad płytą lotniska, by po chwili wzbić się nim w powietrze niczym rakietą. Film z wyczynem kapitana Rojka obejrzało w sieci już kilka milionów osób.
- Wynika to z ogólnego wyszkolenia pilotażowego, akrobacyjnego - opowiadał w rozmowie z TVN24 kpt. Rojek. - Natomiast jeśli chodzi o pokazy lotnicze, które odbywają się na małych wysokościach, to takie pokazy wymagają specjalnego treningu i przygotowania lotniczego - dodał.
Do zobaczenia w Polsce
Pytany o to, czy koledzy zazdroszczą mu popularności powiedział, że jego zdaniem "w lotnictwie nie ma miejsca na zazdrość". - Na pewno rywalizujemy ze sobą na różnych płaszczyznach, ale raczej w pozytywnym znaczeniu - przekonuje pilot.
Dodał, że wkrótce będzie także szansa na to, by na własne oczy zobaczyć go w akcji w Polsce - w trakcie Air Show 2015 w Radomiu pod koniec sierpnia.
Autor: ts / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvn24