Pijany ginekolog już nie leczy

Miał półtora promila alkoholu we krwi i był na weekendowym dyżurze - białostocki ginekolog-położnik wyleciał z pracy. Na razie nie wiadomo, w jakich okolicznościach lekarz pił alkohol.

Informację o zwolnieniu lekarza potwierdził we wtorek dyrektor szpitala Bogusław Poniatowski. Jak powiedział, zdarzenie miało miejsce w nocy z soboty na niedzielę, dotyczyło lekarza z dużym doświadczeniem zawodowym.

Nieufni pacjenci

Policjanci, wezwani anonimowo prawdopodobnie przez którąś z pacjentek lub kogoś z jej rodziny, chcieli zbadać stan trzeźwości lekarza i pracującej z nim położnej. Kobieta była trzeźwa, od mężczyzny pobrano krew.

Wynik badania wykazał, że był pijany w czasie pełnienia dyżuru. Dyrektor Poniatowski zaznaczył, że nie doszło do zagrożenia zdrowia pacjentek, bo na dyżurze byli też inni lekarze.

Źródło: PAP, tvn24.pl

Czytaj także: