Pielęgniarki nie pójdą na spotkanie z premierem

Pielęgniarki odmawiają spotkania się z premierem poza jego kancelarią
Pielęgniarki odmawiają spotkania się z premierem poza jego kancelarią
Źródło: TVN24

Trwa pat pod kancelarią premiera. Protestujące pielęgniarki po raz kolejny odrzucają propozycję rządu - zapowiadają, że nie skorzystają z zaproszenia i nie pójdą na rozmowy do centrum "Dialog".

Pielęgniarki są wspierane przez górników
Pielęgniarki są wspierane przez górników
Źródło: PAP/Tomasz Gzell

Pielęgniarki trwają przy swoim - będą rozmawiać w kancelarii premiera albo nigdzie. Rozmowy w Centrum "Dialog" zaplanowano jutro na godz. 11:00.

Jak powiedział rzecznik rządu Jan Dziedziczak, w sobotę sekretarz stanu w Kancelarii Premiera Małgorzata Sadurska przekazała pismo z zaproszeniem na poniedziałkowe rozmowy szefowej Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych (OZZPiP) Dorocie Gardias. Gardias jest jedną z czterech pielęgniarek, które od wtorku przebywają w jednym z pomieszczeń kancelarii premiera.

Premier na rozmowy zaprosił też związkowców z OPZZ, Naczelnej Rady Lekarskiej i NSZZ Solidarność. Warunkiem spotkania jest opuszczenie kancelarii przez cztery pielęgniarki. - Nie będzie rozmów dopóki nie skończy się okupacja kancelarii. Premier nie może rozmawiać z osobami, które łamią prawo - powtórzył Dziedziczak. Pielęgniarki otrzymały pismo od szefa kancelarii, w którym napisano m.in., że mogą zostać w każdej chwili usunięte z gmachu.

Rzecznik rządu Jan Dziedziczak

Rzecznik rządu Jan Dziedziczak

W szóstym dniu protestu, miasteczko namiotowe przed kancelarią zamiast znikać - rozrasta się. Porozumienia między strajkującymi, a rządem nie widać, widać za to lekarzy i górników, którzy wsparli pielęgniarski protest.

Miasteczko namiotowe pod kancelarią premiera
Miasteczko namiotowe pod kancelarią premiera
Źródło: PAP/Jacek Turczyk

Źródło: TVN24, PAP

Czytaj także: