Kandydat na prokuratora krajowego: powoli zaczynają się toczyć te śledztwa, które były blokowane

Ewa Wrzosek, Dariusz Korneluk, Katarzyna Kwiatkowska, Agnieszka Leszczyńska oraz Jacek Skała - to kandydaci na stanowisko prokuratora krajowego. Ministerstwo Sprawiedliwości poinformowało w środę, że wszystkich pięcioro kandydatów spełnia wymagania formalne. Początek rozmów kwalifikacyjnych zaplanowano na poniedziałek, 26 lutego.

Znamy nazwiska pięciorga kandydatów na stanowisko Prokuratora Krajowego

Korneluk, prokurator ze Stowarzyszenia Prokuratorów Lex Super Omnia, był w czwartek gościem w programie "Tak jest" w TVN24, gdzie z mecenasem Michałem Wawrykiewiczem z "Wolnych Sądów" rozmawiał o procesie przywracania praworządności, w tym właśnie w prokuraturze.

- Ostatnie lata wielokrotnie Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej miał wiele do zarzucenia Polsce w kontekście praworządności. Dzisiaj widzimy w moim przekonaniu to, jak praworządność w Polsce jest drobnymi krokami, ale konsekwentnie przywracana. I to - jak widać,(...), nie podoba się wiadomym osobom, które do tej niepraworządności w Polsce bardzo mocno się przysłużyły - powiedział Korneluk.

- Odnosząc się do prokuratury, to trzeba wprost powiedzieć - to, co miało być zabetonowane na lata, a przynajmniej na dwa lata, jak widać, okazało się bardzo kruche. Dzisiaj widzimy, że to mierni prawnicy betonowali prokuratora - mówił dalej.

Stwierdził, że to "betonowanie nie było na tyle skuteczne, bo dzisiaj widzimy, (że) już są nowi prokuratorzy regionalni, są nowi prokuratorzy okręgowi". Dodał, że "powoli zaczynają się toczyć te śledztwa, które były blokowane". - Prokuratura zaczyna być praworządna, ale co najważniejsze - od prokuratury powoli będzie konsekwentnie odklejana łatka upolitycznionej - stwierdził kandydat na stanowisko prokuratora krajowego.

Dariusz Korneluk mówił także o konkursie, w którym ma być wyłoniony prokurator krajowy. Kandydatów oceni zespół pod przewodnictwem wiceminister sprawiedliwości Marii Ejchart.

Gość TVN24 zwrócił uwagę, że nie ma przepisu wprost mówiącego o konkursie na kandydata na prokuratora krajowego. - Jednakże minister sprawiedliwości i prokurator generalny wyszedł z założenia, że nie będzie w sposób jednoosobowy dokonywał wyboru. Bo nie ma co ukrywać, minister sprawiedliwości jest politykiem i aby maksymalnie odpolitycznić prokuraturę, odpolitycznić przyszłego prokuratora krajowego, minister Bodnar poszedł w kierunku konkursu - mówił dalej Korneluk. Dodał, że należy spodziewać się powrotu przez śledczych do spraw, które były niewygodne dla poprzedniej władzy.

Również Michał Wawrykiewicz ocenił, że konkurs dotyczący wyłonienia przyszłego prokuratora krajowego to "dobry pomysł". - Dlatego, że to powoduje, że wybór prokuratora krajowego ma charakter bardziej transparentny. Jest weryfikacja merytoryczna i kandydaci, którzy muszą stanąć do tego konkursu, mają znacznie trudniej, aniżeli byłoby to wskazanie przez jedną osobę - podkreślił.

- Odnoszę się do tego pozytwnie, bo chciałbym, żeby prokurator krajowy nie był - jak przez poprzednie lata  - politycznym nominatem, tylko żeby spełniał najwyższe standardy, zarówno moralne, jak i merytoryczne, zawodowe - dodał adwokat.

 - Jestem przekonany o tym, że obecna prokuratura zmierza w tym kierunku, w jakim prokuratura powinna zmierzać, czyli powinna pełnić funkcję oskarżyciela publicznego. Przecież to jest organ, który ma stać na straży praworządności, ma nas chronić przed przestępcami. Nas wszystkich, niezależnie od tego, czy ci przestępcy pochodzą ze strony opozycji, władzy, czy kogokolwiek innego. I takiej prokuratury oczekuję w najbliższych latach - podkreślił Michał Wawrykiewicz.