Do otwartej rywalizacji o przywództwo w PSL-u wezwał Waldemara Pawlaka Janusz Piechociński. "Dla mnie Waldemar to partner - rywal, a nie wróg. Rywalizacja niepoparta osobistymi ansami jest i musi być twórcza" - pisze Piechociński na swoim blogu.
Piechociński przekonuje, że wybór szefa Stronnictwa powinna poprzedzić debata o "demokracji i PSL-u".
- W tej potrzebnej, wielkiej dyskusji liczę na wszystkich tych, którzy widzą zagrożenia trwaniem przy starej, nieaktywnej formule Ludowego Stronnictwa, które czeka na ruch innych i od czasu do czasu przypomina: "My jesteśmy normalni, My się nie kłócimy" - pisze poseł PSL.
"Nie prowadzę wojny"
I zaznacza, że jego "inicjatywa zmusza także i obecnego lidera do przedstawienia swojej wizji i programu, odniesienia się do jej dotychczasowej realizacji, odpowiedzi na pytania, które postawią nie tylko Ludowcy".
- Nie prowadzę i prowadzić nie będę wojny o przywództwo ale otwartą rywalizację w demokratycznej przestrzeni w Stronnictwie i poza nim - podkreśla Piechociński.
Według posła PSL, na kongresie partii "będzie realny wybór: wizji przywództwa i programu".
"Doceniam i szanuję rywala, ale wierzę, że moja oferta będzie świeższa i atrakcyjniejsza i zwycięży nie dla prezesa Janusza przeciwko prezesowi Waldemarowi, ale dla lepszego, skutecznego PSL – filaru racjonalności polskiej polityki nadchodzących lat" - akcentuje Piechociński.
Zdecydują jesienią
Na razie pewnymi kandydatami w wyborach na szefa PSL są obecny prezes, wicepremier Waldemar Pawlak, a także poseł Janusz Piechociński.
Niewykluczone jednak, że pojawią się jeszcze inni kandydaci.
Kongres PSL ma się odbyć między 26 października a 17 listopada br.
Autor: MAC / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24