Pięć rzeczy, które warto wiedzieć w niedzielę

12 osób zginęło, a ponad 30 zostało rannych w ataku rakietowym na boisko na Wzgórzach Golan. Służby medyczne przekazały, że wśród ofiar śmiertelnych są dzieci, a liczba ofiar może ulec zmianie. Izraelska armia wydała także oświadczenie, w którym poinformowała, że to Hezbollah wystrzelił w sobotę w kierunku Izraela co najmniej 30 rakiet, a jedna z nich trafiła w boisko piłkarskie, co miały potwierdzić ustalenia wywiadu, jak i samej armii.

Czytaj też: Rakieta uderzyła w boisko, wiele osób nie żyje. "Szykujemy odpowiedź"

Atak w druzyjskim miasteczku Majdal Szams ma być, według strony izraelskiej, odwetem Hezbollahu za zabicie w izraelskim nalocie czterech bojowników tej organizacji. Izraelskie Siły Obronne przekazały, że zginęli w ataku, którego celem był skład broni Hezbollahu w położonej przy granicy Libanu z Izraelem miejscowości Kfar Kila.

Iga Świątek nie bez problemów awansowała do drugiej rundy turnieju olimpijskiego w Paryżu. W pierwszym meczu liderka światowego rankingu tenisistek pokonała wyraźnie niżej notowaną Rumunkę Irinę-Camelię Begu 6:2, 7:5. Spotkanie trwało godzinę i 45 minut.

Zdecydowanie bardziej wyrównana była druga partia. Na początku optyczną przewagę miała pięciokrotna mistrzyni wielkoszlemowa - w tym czterokrotna z Paryża - a jedno z jej zagrań może kandydować do uderzenia dnia. Zawodniczka z Bukaresztu nie zamierzała się poddawać, a przełamanie zdobyte przy stanie 3:3 dało jej pierwsze prowadzenie w tym spotkaniu. W kluczowym fragmencie Polka pokazała jednak ogromną klasę. Choć przegrywała 3:5, to wszystkie kolejne gemy zapisała na swoje konto.

W kolejnej rundzie Świątek zmierzy się z lepszą z argentyńsko-francuskiej pary Nadia Podoroska (85. WTA) - Diane Parry (52. WTA).

Męska reprezentacja Polski w siatkówce dość pewnie pokonała Egipt 3:0 (25:21, 25:19, 25:13) w swoim pierwszym meczu na igrzyskach olimpijskich w Paryżu. W kolejnym spotkaniu turnieju Biało-Czerwoni zmierzą się w środę (31 lipca) z Brazylią.

Czytaj więcej: Zwycięstwo Polaków nad Egiptem

Meczu nie dokończył przyjmujący Tomasz Fornal, który w trzecim secie musiał opuścić parkiet z powodu kontuzji stopy. Biało-Czerwoni prowadzili 8:7, serwował Marcin Janusz. Po chwili do bloku skoczyli Mateusz Bieniek i Fornal. Punktu nie zdobyli, a na domiar złego ten drugi wylądował bardzo pechowo. Na telewizyjnych powtórkach widać było, jak w znaczny sposób wygięła się jego lewa kostka.

- Nie wiem, co mu dolega. Jutro rano przejdzie badanie rezonansem magnetycznym. Mam nadzieję, że to nic poważnego - powiedział na antenie Eurosportu trener Biało-Czerwonych Nikola Grbić.

Wszystko jednak wskazuje, że nie jest aż tak źle. Zawodnik opublikował w sobotę wieczorem w mediach społecznościowych post, w którym odniósł się do urazu.

Do śmiertelnego wypadku doszło w sobotę około godziny 11.20 na autostradzie A4 w województwie podkarpackim. Na wysokości Dębicy, na jezdni w stronę Rzeszowa zderzyły się dwa samochody.

Jak poinformowali TVN24 podkarpaccy strażacy, w pojazdach znajdowało się łącznie pięć osób. Dwie zginęły, dwie kolejne zostały ranne.

Przewaga Donalda Trumpa nad Kamalą Harris wynosi dwa punkty procentowe - wynika z sondażu dziennika "Wall Street Journal". Różnica ta mieści się w granicy błędu sondażowego Wybory prezydenckie w USA odbędą się 5 listopada.

W sondażu, przeprowadzonym wśród tysiąca zarejstrowanych wyborców, 49 procent zadeklarowało, że zagłosuje na Donalda Trumpa, natomiast 47 procent, że poprze Kamalę Harris.

Sondaż wykazał mniejszą różnicę między kandydatami demokratów i republikanów niż na początku lipca, kiedy to kandydatem był jeszcze Joe Biden. Wówczas Trump wyprzedzał obecnego prezydenta o sześć punktów procentowych.