Pawlak krytycznie o polskich negocjacjach na szczycie UE

Premier Tusk podczas spotkania z Hermanem van Rompuyem
Premier Tusk podczas spotkania z Hermanem van Rompuyem
Źródło: tvn24
Waldemar Pawlak nie jest zadowolony z przebiegu negocjacji na unijnym szczycie. Według niego, wyjściowa pozycja Polski była znacznie osłabiona. - Trzeba grać szeroko, z otwartością podchodzić do tych, którzy mają kontakty z rządami innych krajów i pochodzą z innych opcji politycznych - mówił w "Jeden na jeden" w TVN24.

W "Jeden na jeden" Pawlak komentował unijny szczyt w Brukseli, który został przerwany bez osiągnięcia porozumienia ws. budżetu na lata 2014-2020. Według byłego szefa PSL, rząd mógł spisać się lepiej.

- Trzeba grać szeroko. Złym sygnałem był wywiad z minister Bieńkowską o tym, że z lekceważeniem odnosi się do polityki rolnej i dopłat. To osłabiło naszą pozycję - uważa Pawlak.

"Trzeba podchodzić z dużą otwratością"

Wywiad z Elżbietą Bieńkowską ukazał się pod koniec października w "Gazecie Wyborczej". Minister mówi w nim m.in., że system dopłat bezpośrednich dla rolników jest nieefektywny i opowiada się za zmniejszeniem dopłat.

- Jeśli gramy o całość, to i tak zawsze na koniec kończy się ustępstwami. Jeśli na początku ustępujemy, to potem nie ma pola do negocjacji - skomentował Pawlak. Według niego, ważna jest współpraca z Niemcami, Francją, Włochami, Wielką Brytanią, "bo każde z nich ma inne interesy". - Ważne, by z dużą otwartością podchodzić do tych, którzy mają kontakty z rządami innych krajów i pochodzą z innych opcji politycznych - zauważył.

Spór o miliardy

Negocjacje na temat budżetu Wspólnoty na lata 2014-2020 zakończyły się fiaskiem. Po nieco ponad dobie spędzonej na dyskusjach przedstawiciele krajów UE stwierdzili, że konieczny będzie kolejny szczyt. Wstępnie został zaplanowany na styczeń 2013 roku.

SZCZYT UE WS. BUDŻETU 2014-2020 - czytaj raport tvn24.pl

Autor: jk//gak/k / Źródło: tvn24

Czytaj także: