Pawlak: 18 mln to mały pikuś

Pawlak: 18 mln zł to mały piskuś
Pawlak: 18 mln zł to mały piskuś
Źródło: TVN24

Nie samą kasą żyje człowiek. W polityce liczy się duch, idea i pomysł - przekonywał w TVN24 wicepremier Waldemar Pawlak, zapewniając że jego partia poradzi sobie, jeśli uszczupli swoje konto o 18 mln zł. Za to przedsiębiorcom lider PSL życzy w nowym roku dobrej koniunktury, bo wtedy - jak podkreślił - do państwowej kasy będzie wpływać więcej podatków.

Pawlak, pytany jak PSL poradzi sobie w 2010 r. bez 18 mln zł, przekonywał, że jego partia da radę. - Daliśmy sobie radę bez 57 mln zł w latach 2001-2005. W tej chwili więc to mały pikuś - stwierdził.

I podkreślił: - Może zachowuję się marzycielsko, ale w polityce liczy się duch, idea, pomysł, a nie tylko kasa. Nie samą kasą żyje człowiek.

Konto PSL musi się uszczuplić o 18 mln zł, ponieważ sąd nakazał ludowcom zapłacenie takiej kwoty na rzecz Skarbu Państwa.

Stało się tak na skutek błędu, jakie Stronnictwo popełniło w 2001 r. Zebrane wtedy na kampanię wyborczą pieniądze PSL, zamiast na osobnym koncie, trzymało na zwykłym rachunku partyjnym. PKW odrzuciła więc sprawozdanie finansowe z kampanii, co z kolei zaowocowało sądowym orzeczeniem.

Wicepremier radzi

Pawlak nie życzył swojej partii pieniędzy, o dobrej koniunkturze mówił składając życzenia przedsiębiorcom. - Udane transakcje to wyższe dochody, a tym samym wyższe wpływy z podatków i zatrudnienie. Polskim przedsiębiorcom należy życzyć dobrej koniunktury, jak najwięcej dobrych kontaktów handlowych w kraju i za granicą - mówił.

A potem radził przedsiębiorcom: - W burzliwych czasach szukajcie partnerów handlowych stosunkowo blisko, nie ma sensu - w takich burzliwych czasach - szukać ich daleko, bo to oznacza większe ryzyko. Przykładowo obroty handlowe Polski z Republiką Czeską są na takim poziomie jak Polski z Chinami czy Rosją, handel z Belgią jest na takim samym poziomie jak ze Stanami Zjednoczonymi. To pokazuje, że powinniśmy się skupić na naszym kontynencie.

mac/tr

Źródło: TVN24, PAP

Czytaj także: