- Największym problemem jest to, jakie wnioski zostaną wyciągnięte, jeśli chodzi o mobilizację (...) tę walkę mobilizacyjną Jarosław Kaczyński wygrał - stwierdził w "Faktach po Faktach" publicysta tygodnika "Newsweek" Cezary Michalski, mówiąc o sytuacji opozycji po przegranej w wyborach do Parlamentu Europejskiego. - Polsce jest dzisiaj potrzebna opozycja, w interesie nas wszystkich jest to, żeby mieć wybór - przekonywał profesor Paweł Kowal z Polskiej Akademii Nauk.
Były wiceszef MSZ prof. Paweł Kowal oraz publicysta tygodnika "Newsweek" Cezary Michalski dyskutowali w "Faktach po Faktach" o sytuacji opozycji po przegranej w wyborach do Parlamentu Europejskiego oraz przed jesiennymi wyborami parlamentarnymi.
Kowal: Polsce jest dzisiaj potrzebna opozycja
Paweł Kowal, odnosząc się do sytuacji przewodniczącego Platformy Obywatelskiej Grzegorza Schetyny stwierdził, że jego krytyka jest "trochę przesadzona". - On kilka poważnych ruchów politycznych wykonał, ja sam uważałem, że ta konstrukcja, którą on stworzył, była może za mało wychylona do centrum (...) ale tak na chłodno to każdy by pomarzył o tych 38 i pół punktach procentowych (jaki Koalicja Europejska osiągnęła w wyborach do PE - red.), więc nie był to zły wynik - ocenił.
- Problem stanowi kontekst, w gruncie rzeczy w polskim systemie politycznym i partyjnym właściwie jedyne zmartwienie, jeśli się dostanie 38 i pół procenta, to jak zrobić, żeby ten drugi dostał trochę mniej - wskazywał.
Pytany, co powinni zrobić teraz członkowie Platformy Obywatelskiej, stwierdził, że "nie powinni podejmować żadnych pochopnych decyzji (...)". - Powinni dać sobie moment na myślenie, powinni dopilnować swoich posłów, żeby pójść nie tylko do dużych miast (...) ale też, żeby zejść na poziom powiatów, na poziom gmin i uwierzyć, że w każdej polskiej miejscowości także opozycja ma szanse pozyskiwać głosy, ponieważ wszędzie tam jest inteligencja, są liderzy opinii, jest klasa średnia, jest młodzież - przekonywał.
Politolog stwierdził, że w nadchodzącej kampanii w wyborach do parlamentu, opozycja powinna skupić się na takich tematach jak służba zdrowia, polityka senioralna, edukacja i mieszkania. Jak stwierdził, "Polsce jest dzisiaj potrzebna opozycja (...) w interesie nas wszystkich jest to, żeby mieć wybór".
Michalski: największym problemem jest to, jakie wnioski zostaną wyciągnięte, jeśli chodzi o mobilizację
Do sytuacji Grzegorza Schetyny i jego przywództwa w Platformie Obywatelskiej odniósł się także Cezary Michalski. - Nie sądzę, żeby on popadł ani w pesymizm, ani w smutę, nie jest też typem histeryka - stwierdził. - To jest człowiek, który przeżył nawet niełaskę Donalda Tuska (gdy ten był szefem PO - red.) - dodał.
Jak wskazywał Michalski, "największym problemem jest to, jakie wnioski zostaną wyciągnięte, jeśli chodzi o mobilizację". - Oba obozy walczyły o mobilizację, oba obozy zmobilizowały swój elektorat, ale tę walkę mobilizacyjną Jarosław Kaczyński wygrał - przyznał.
"To może całkowicie wykrwawić Polskie Stronnictwo Ludowe"
Goście TVN24 rozmawiali także o sytuacji PSL. Prezes tej partii Władysław Kosiniak-Kamysz poinformował 2 czerwca, że Rada Naczelna podjęła uchwałę o budowie bloku na wybory parlamentarne pod nazwą Koalicja Polska. Obrady rady odbywały się za zamkniętymi drzwiami. - Oni nie są moim zdaniem gotowi, żeby wystąpić jako "siła miejska" (...) oni bardzo ryzykują, że wejdą w takie niekończące się negocjacje, które odbiorą im powagę - ocenił Paweł Kowal.
- Oni się po prostu bardzo boją się, że to, w jakim kierunku rozrasta się, zmienia się Prawo i Sprawiedliwość, jest dla nich bardzo groźne. To jest proces, w którym Prawo i Sprawiedliwość szybko przejmuje wyborców poza dużymi miastami, znacznie szybciej niż Polskie Stronnictwo Ludowe jest w stanie stać się partią klasy średniej, o czym marzy. To może całkowicie wykrwawić Polskie Stronnictwo Ludowe - stwierdził.
Cezary Michalski zwrócił uwagę na ostatnie działania Waldemara Pawlaka, byłego prezesa PSL i byłego premiera, który 3 czerwca opublikował w mediach społecznościowych swoją wypowiedź z obrad Rady Naczelnej. Nagranie audio trwa kilkanaście minut. Mówi na nim między innymi: - Albo mamy kręgosłup i jaja, i potrafimy robić politykę, z której wynika coś dobrego dla kraju, dla Polski, dla Europy, dla ludzi. Albo się trzęsiemy i wysuwamy koncepcje, antykoncepcje, żeby się załapać na byle co.
Ocenił, że w ten sposób Pawlak "niszczy wizerunek partii i swój własny jako polityka". - Tak się nie zachowuje człowiek, który suwerennie funkcjonuje w polityce - stwierdził.
Autor: mjz/tr / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24