- Nie oczekujcie państwo od nas, że rząd, czy my jako klub parlamentarny, będziemy działać pod dyktando opozycji i przedstawić stosowne informacje wtedy, kiedy opozycja uzna to za stosowne - mówiła rzeczniczka klubu PiS Beata Mazurek na temat środowego przedstawienia wyników audytu rządów PO-PSL.
- Wyniki wyborów pokazały, jakie są zarzuty. Nie trzeba wielu przykładów podawać. Myślę, że Elewarr i Ciech to jest świetny symbol tego, jak przez osiem lat Platforma i PSL funkcjonowały. Szczegóły jutro i proszę mi wierzyć, to będzie bardzo ekscytujący dzień - mówił polityk PiS, Dominik Tarczyński, zapowiadając audyt pracy poprzedniego rządu.
- Jestem przekonana, że do podsumowania półrocza (rządów PiS - red.) też dojdzie i rząd z całą pewnością poinformuje zarówno Sejm jak i opinię publiczną na temat swojej działalności - uspokajała Mazurek.
- Natomiast nie oczekujcie państwo od nas, że rząd, czy my jako klub parlamentarny, będziemy działać pod dyktando opozycji i przedstawić stosowne informacje wtedy, kiedy opozycja uzna to za stosowne - komentowała Beata Mazurek zarzuty opozycji, która sugerowała, że PiS powinno zająć się podsumowaniem swojej dotychczasowej pracy. - Z jednej strony opozycja mówi nam, że pracujemy nocą, że pracujemy za szybko. Kiedy oczekują jakichkolwiek informacji mówią, że jest za wolno. Tak naprawdę, w każdej sytuacji opozycja szuka powodu, żeby skrytykować klub i rząd - dodał Tarczyński.
Spotkanie w sprawie Trybunału Konstytucyjnego
W piątek miało z kolei odbyć się spotkanie liderów partyjnych ws. Trybunału Konstytucyjnego u marszałka Kuchcińskiego (PiS). We wtorek "Fakty" TVN dotarły do informacji, że ma być ono jednak przełożone na przyszły tydzień.
Rzeczniczka klubu PiS twierdzi, że to "odrzucenie ręki", którą rząd wyciąga do opozycji. Jako jedyni chęć udziału w spotkaniu wyrażali przedstawiciele ruchu Kukiz'15, ale jak ustalił reporter TVN24, rzeczniczka tego klubu zastanawia się, czy jest sens brać w nim udział, jeśli reszta opozycji się nie pojawi.
- Nasza propozycja została złożona do parlamentu. Jest to nowelizacja o Trybunale Konstytucyjnym. Trudno nie dostrzec tego dialogu, który próbujemy z opozycją od dłuższego czasu nawiązać i prowadzić tak, aby spór polityczny wokół Trybunały Konstytucyjnego rozwiązać. Niestety jest tak, że za wyjątkiem Kukiza to tak naprawdę wszyscy tę wyciągniętą naszą rękę odrzucają i tego dialogu nie chcą - komentowała Mazurek. Stwierdziła również, że "dalej trwa konflikt o przywództwo w opozycji", podczas gdy tak naprawdę "problemem jest to, co się dzieje wokół Trybunału Konstytucyjnego".
"Chodzi o władzę"
Na konferencji został również poruszony temat zapowiedzi wielkiej koalicji po stronie opozycji.
- Opozycja mówi o tym, że będzie miała jedną listę wyborczą. Nieważne są programy, nieważne są idee poszczególnych ugrupowań. Chodzi tylko i wyłącznie o władzę - mówił Tarczyński.
Na koniec Beata Mazurek odniosła się do pytania, czy PiS poprze Donalda Tuska w jego staraniach o kolejną kadencję w Radzie Europejskiej.
Rzeczniczka przyznała, że na decyzję jest jeszcze sporo czasu. Jednocześnie podkreśliła, że PiS "nie stosuje rewanżyzmu", a Tusk poparcie uzyska, "jeśli nie będzie szkodził Polsce".
Autor: jaz/kk / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24