Janusz Palikot niewpuszczony do Centrum Programowego Prawa i Sprawiedliwości. Polityk pukał i dzwonił do drzwi dobrych kilka minut, ale nikt mu nie otworzył. Według niego, to dowód na to, że ani PO, ani PiS nie chcą tak naprawdę debatować o problemach państwa.
W piątek Janusz Palikot w asyście dziennikarzy i fotoreporterów wybrał się do Centrum Programowego PiS. Swoich intencji nie krył - chciał pokazać, że planowane debaty PO z PiS to "pic". - Nie mam powodu, by udawać, że mam potrzebę rozmawiać z Kaczyńskim, bo nie mam nic do powiedzenia. To jest właśnie ten pic - mówił w drodze do drzwi z napisem "PiS".
Przez chwilę dzwonił domofonem do drzwi. - To ja, Janusz Palikot - mówił. Drzwi pozostały jednak zamknięte, czym poseł wcale się nie zmartwił. - To jest nowo otwarte centrum programowe, w którym mamy dyskutować o Polsce - mówił dziennikarzom. - Tylko nikt nie może do niego wejść. To jest właśnie ten blef. To był pic, to był kompletny pic. Nie miało być żadnej debaty, Platforma kłamie i oszukuje, PiS kłamie i oszukuje. Nabijają jak zwykle ludzi w butelkę - podkreślał.
Nie wpuszcza się do domu ludzi, których się po prostu, nie powiem co. Których się nie chce. Jak nie chcemy łobuzów w domu, to ich nie wpuszczamy. Adam Hofman
Debata z Kaczyńskim to fikcja - z nim Pan wygra nie otwierając nawet ust - uważa polityk. (...) - W imieniu ponad 200 tys. obywateli naszego kraju, którzy podpisując się pod listami wyborczymi Ruchu Palikota dali nam legitymację do walki o kształt naszego państwa, wzywam Pana do przedwyborczej debaty. Wezwanie Janusza Palikota
"Jak nie chcemy łobuzów, to ich nie wpuszczamy"
Zamknięte drzwi w centrum PiS tak tłumaczył rzecznik partii Adam Hofman: - Siedziba partii to taki dom ludzi, którzy są z nią związani. Centrum Programowe to taki nasz dom. Nie wpuszcza się do domu ludzi, których się po prostu... nie powiem co... Których się nie chce - stwierdził. - Jak nie chcemy łobuzów w domu, to ich nie wpuszczamy - dodał.
Janusz Palikot w wydanym przez siebie oświadczeniu zaproponował jednak debatę Donaldowi Tuskowi. - Debata z Kaczyńskim to fikcja - z nim Pan wygra nie otwierając nawet ust - uważa polityk. (...) - W imieniu ponad 200 tys. obywateli naszego kraju, którzy podpisując się pod listami wyborczymi Ruchu Palikota dali nam legitymację do walki o kształt naszego państwa, wzywam Pana do przedwyborczej debaty. Uchylając się przed nią daje Pan wyraz swojej pogardy w stosunku do społeczeństwa obywatelskiego. Kpi Pan z wysiłków tysięcy Polek i Polaków, którzy, w zaledwie kilka miesięcy, zbudowali i powołali do życia nowy polityczny byt. Platforma jest wielka (popierają Was miliony), a boi się małych? Jesteście bogaci (przyznaliście sobie wielomilionowe budżetowe dotacje), a boicie się biednych? Za wszelką cenę chce Pan utrzymać polityczne status quo. Jest więc Pan tchórzem! Boi się zmierzyć z ideami, argumentami i programem Ruchu Palikota, dzięki którym Polska ma szansę stać się wreszcie Nowoczesnym Państwem! - można przeczytać w komunikacie.
Źródło: TVN24, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24/PAP