Nawet Chiny nie budują tylu dróg, ile teraz buduje się w Polsce - zachwalał na spotkaniu z licealistami poseł PO Janusz Palikot. Tyle, że młodzież - bardziej niż dokonaniami władzy - zainteresowała się happeningami polityka PO z penisem i świńskim ryjem.
Premier o dokonaniach rządu mówił na specjalnej konferencji, a Janusz Palikot postanowił zachwalać obecną władzę na spotkaniu z młodzieżą – w LO nr 1 w Kozienicach.
Polskie prawo zabrania działalności politycznej na terenie szkół - zwłaszcza wobec osób niepełnoletnich.
"To nie prymitywna agitacja"
- Szkoła jest miejscem debaty, miejscem edukacji. Jeśli umiemy zachować zdrowy rozsądek i nie robimy prymitywnej agitacji. Ja nie robiłem prymitywnej agitacji. Nie namawiałem do żadnego głosowania – przekonywał Palikot w rozmowie z reporterem TVN24.
Szkoła jest miejscem debaty, miejscem edukacji. Jeśli umiemy zachować zdrowy rozsądek i nie robimy prymitywnej agitacji. Ja nie robiłem prymitywnej agitacji. Nie namawiałem do żadnego głosowania Janusz Palikot
Spotkanie z kontrowersyjnym politykiem PO zostało zorganizowane z inicjatywy posła PO z Kozienic - Czesława Czechyry. Obecność była dobrowolna. W czasie spotkania nie odbywały się lekcje, a rozmowę z Palikotem przeprowadzono w ramach zajęć z wiedzy o społeczeństwie.
Jak tłumaczyła dyrektorka szkoły Ewa Malec, było to spotkanie informacyjne o pracy posła i parlamentu.
Były wpadki, ale...
Przemowę Palikota zdominowało jednak zachwalanie osiągnięć rządu. - Nawet Chiny nie budują tylu dróg i autostrad. Nie ma takiego państwa na świecie, które buduje tyle dróg. Teraz w budowie jest tysiąc dwieście dwadzieścia sześć kilometrów autostrad i dróg szybkiego ruchu – stwierdził poseł PO.
I dodał: - Obiecaliśmy wycofanie wojsk z Iraku, wycofaliśmy. Obiecaliśmy armię zawodową, skończyliśmy z poborem. Obiecaliśmy zniesienie embarga na żywność do Rosji, znieśliśmy. Poprawiliśmy stosunki z Rosją i Niemcami. Obiecaliśmy, że Buzek będzie szefem europarlamentu. Nikt nie wierzył, a jest.
Poseł zdobył się też na odrobinę krytyki rządu PO-PSL. Wytknął brak reformy zdrowia. Ale i tę wpadkę usiłował usprawiedliwić. - Została zawetowana (przez prezydenta – red.) – przypomniał.
"To, co robi, to czasami kabaret"
Okazało się jednak, że uczniowie mniej interesują się pracami rządu, a bardziej pracą samego posła, a zwłaszcza happeningami - słynną konferencją z penisem i pistoletem, występem ze świńskim ryjem.
- Niezależnie od tego, ile mnie to będzie kosztowało, będę wyrażać sprzeciw. I tak długo, jak będziecie mieli polityków, którzy są do tego gotowi, jesteście bezpieczni – tłumaczył licealistom Palikot.
Większość uczniów była zadowolona ze spotkania. - Dzięki niemu w życiu będziemy się mogli kierować jego poglądami – powiedział jeden z licealistów.
- Dla mnie to, co robi poseł, to czasami kabaret, ale tu dowiedzieliśmy się, że jest inny – stwierdził inny z uczniów.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24