Takie samo dziadostwo, by nie powiedzieć szambo - tak o ewentualnej zmianie na szczytach TVP mówi w "Kropce nad i" Janusz Palikot. I dlatego poseł otwarcie przyznaje, że rząd będzie robił wszystko, by utrzymać Piotra Farfała na stanowisku. Bo to dla PO mniejsze zło. - Gdyby Grad chciał, to skasowałby Farfała. To "oczywista oczywistość" - cytował Jarosława Kaczyńskiego.
Z rozbrajającą szczerością poseł PO tłumaczył, w przeddzień głosowania nad prezydenckim wetem do ustawy medialnej, gdzie tkwią przyczyny wielkiego zamieszania wokół rady nadzorczej TVP.
Farfał i Czarzasty, czyli gangsterów dwóch
- Dlaczego nam się nie opłaca, żebyśmy wywalili Farfała? Bo jednego gangstera zastąpilibyśmy drugim. Odwołanie Piotra Farfała oznaczałoby, że do władz wchodzi Włodziemierz Czarzasty albo ten Siwek. Farfał jest od nich lepszy - tłumaczył Janusz Palikot.
W czwartek p.o. prezesa TVP poinformował, że odwołuje posiedzenie rady nadzorczej TVP (zwołane przez niego na 16 września). Powołał się przy tym na środowy wniosek ministra skarbu Aleksandra Grada do KRS o sprawdzenie legalności uchwały KKRiT dotyczącej wyboru członków rady nadzorczej TVP. Członkowie nowo wybranej rady powtarzają, że może ona, legalnie, zebrać się sama.
"Farfał lepszy, bo będzie atakował PiS"
Ale, jeśli wierzyć słowom Palikota, szybkiej zmiany na szczycie władzy w TVP nie należy się spodziewać. Dlaczego? Bo rząd więcej korzyści będzie miał z "gangstera" Farfała, niż z "gangstera" Czarzastego.
- Tak, Farfał w czasie kampanii prezydenckiej jest lepszy niż Czarzasty. Będzie atakował PiS - zauważał były szef sejmowej komisji Przyjazne Państwo. - Faktem jest, że my Farfała żeśmy zastali. I faktem jest też, że możemy to zmienić. (...) Gdyby Aleksander Grad chciał, to by skasował Farfała. To absolutna, oczywista oczywistość - dodawał poseł.
Ale co z tego, skoro według Palikota za nowego szefa TVP Platforma zapłaciłaby "te same pieniądze polityczne". - A z punktu widzenia misji to będzie nadal takie samo dziadostwo, żeby nie powiedzieć szambo - podsumowywał polityk.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24