"Oświadczam, że wszystkie wydatki Fundacji WOŚP są prawidłowe; jako jej prezes jestem gotów do natychmiastowej kontroli finansowej, skarbowej czy jakiejkolwiek innej, dokonanej przez powołane do tego urzędy państwowe" - napisał Jerzy Owsiak.
W oświadczeniu przesłanym w środę mediom Jerzy Owsiak odniósł się do zarzutów, które w ostatnich tygodniach formułowane są pod zarzutem Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy oraz bezpośrednio wobec niego.
"Brakuje słów, którymi mógłbym opisać szaloną kampanię nienawiści, która od kilku tygodni toczy się w prawicowych mediach, a podsycana jest przez polityków PiS, skierowaną przeciwko mnie, mojej żonie oraz fundacji" - napisał Owsiak.
Przypomniał, że fundację prowadzi jako wolontariusz i podkreślił, że jego życie prywatne "nie opływa w nadmierne i wyjątkowe dostatki".
"22 lata historii fundacji dzieją się na tle 30 lat mojej bardzo intensywnej pracy zawodowej. Jej treść to wieloletnia moja współpraca z Telewizją Polską, z Polskim Radiem, z TVN oraz Canal+" - przypomniał Owsiak. Dodał, że prowadzi również wykłady, angażują go duże firmy.
"Ten komfort pozwala mi »nie zdychać« dla kasy, tylko pracować tyle, aby praca była przyjemnością i pozwalała mi także oddawać całe swoje siły dla WOŚP" - zaznaczył.
Mieszkanie na kredyt
W oświadczeniu poinformował, że mieszka w 115-metrowym mieszkaniu, które zostało kupione na kredyt. Podkreślił, że płace w Fundacji WOŚP regulowane są możliwościami. Uznał, że porównywanie najniższej średniej płacy w Polsce do zarobków specjalisty w dziedzinie księgowości czy osoby odpowiedzialnej za zakup sprzętu medycznego "jest idiotyzmem". Ataki na fundację uznał ze grę wyborczą. "Proszę sobie przypomnieć, co już rok temu mówili niektórzy politycy PiS o naszych działaniach, dyskredytując je na każdym kroku. Jako politycy nie wpłynęli w żaden sposób na poprawę stanu medycyny dziecięcej czy geriatrii w Polsce. Za to my robimy swoje (...)" - napisał Owsiak.
"Wydatki fundacji są prawidłowe"
"Ja, Jerzy Owsiak, niniejszym oświadczam, że wszystkie wydatki fundacji są prawidłowe i nigdy, i w żaden sposób nie miałem osobistego udziału w nieprawidłowym pozyskiwaniu jakichkolwiek pieniędzy z fundacji. Oświadczam także, że jako Prezes Zarządu Fundacji WOŚP jestem gotów do natychmiastowej kontroli finansowej, skarbowej czy jakiejkolwiek innej, dokonanej przez powołane do tego urzędy państwowe" - napisał szef WOŚP, dodając, że zaprasza także do wspólnej kontroli Fundację Lux Veritatis, właścicieli Telewizji Republika, "Gazety Polskiej Codziennie" czy Fundację Caritas.
Od kilku lat, w okolicy kolejnych Finałów WOŚP na początku stycznia, nasilają się ataki na Orkiestrę i na samego Jerzego Owsiaka. Kwestionowane są rozliczenia finansowe fundacji, pojawiają się zarzuty, że nie wszystkie pieniądze zabrane podczas zbiórki są właściwie wykorzystywane. Krytykujący najczęściej wywodzą się ze środowisk prawicowych - Owsiaka i WOŚP krytykują przede wszystkim posłowie PiS i SP oraz prawicowi publicyści.
Zarzuty wobec Owsiaka
W tym roku, dzień przed 22. Finałem, posłanka PiS Krystyna Pawłowicz, na portalu fronda.pl przekonywała, że katolicy nie powinni "budować indywidualnej »sławy i chwały« pana Owsiaka", podkreślając, że nigdy nie dała ani grosza na WOŚP. Tłumaczy to tym, że jest to środowisko, które brutalnie zwalcza Kościół.
Media przywoływały wypowiedzi również innych posłów, m.in. Artura Górskiego (PiS), który zaapelował, by nie dawać WOŚP żadnych pieniędzy, a także Jacka Kurskiego (SP), który twierdził, że irytuje go "sakralizacja" Finału.
We wtorek serwis niezalezna.pl napisał, że Owsiak kupił w ubiegłym roku 115-metrowy apartament na luksusowym osiedlu, najprawdopodobniej za gotówkę. Serwis przypomniał także, że żona szefa WOŚP Lidia Niedźwiedzka-Owsiak zatrudniona jest od 12 lat w fundacji, a jej pensja wynosi aż 12,2 tys. zł miesięcznie. Zarobki innych osób zatrudnionych w fundacji też miały być wysokie - pracownicy WOŚP mogą - według serwisu - dostawać co miesiąc nawet 11 tys. zł brutto.
Autor: db/kka / Źródło: PAP