- Prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia wobec dziennikarza Maciej Z. za nieumyślne spowodowanie wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym - poinformowała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie Monika Lewandowska. Dodała, że akt oskarżenia został wysłany do Sądu Rejonowego Warszawa-Mokotów w środę.
Ponad dwa i pół roku potrzebowali prokuratorzy na sformułowanie i przedstawienie zarzutu Maciejowi Z.
Dziennikarz stawił się w prokuraturze na warszawskim Mokotowie pod koniec września, ale odmówił składania wyjaśnień. Usłyszał tam jednak zarzuty naruszenia zasad bezpieczeństwa ruchu przez niedostosowanie się do znaku drogowego (obowiązywało ograniczenie do 50 km/h). - Wyjaśnił, że nie pamięta okoliczności wypadku i odmówił dalszych wyjaśnień - mówiła wtedy Lewandowska.
Za nieumyślnie spowodowanie wypadku, którego następstwem jest śmierć innej osoby, grozi od 6 miesięcy do 8 lat więzienia.
Dwa i pół roku po wypadku
W lutym 2008 roku prowadzone przez Z. ferrari rozbiło się o filar wiaduktu na warszawskim Mokotowie. Jadący z prędkością 150 km/h samochód rozpadł się i stanął w płomieniach. Na miejscu zginął dziennikarz motoryzacyjny ”Super Expressu” Jarosław Zabiega.
Maciej Z. został ciężko ranny, długo był w stanie śpiączki. W lipcu 2008 roku prokuratura wydała postanowienie o postawieniu mu zarzutów, ale przez dwa lata biegli uznawali, że dziennikarz nie może ze względu na stan zdrowia brać udziału w jakichkolwiek czynnościach. W związku z tym śledztwo w tej sprawie zostało zawieszone we wrześniu 2008 roku. Wznowiono je dopiero w lipcu 2010 roku, kiedy to biegli uznali, że stan zdrowia pozwala Z. na udział w przesłuchaniu.
mkg/fac
Źródło: PAP, tvn24.pl