Mało brakowało, a kandydatka SLD na prezydenta dojechałaby do rodzinnego Rybnika z opóźnieniem. W drodze samochód Magdaleny Ogórek uczestniczył w kolizji drogowej. Jak przekazała kandydatka, nikomu nic się nie stało.
W ramach kampanii wyborczej Ogórek udała się z wizytą do rodzinnego Rybnika. Była w swojej szkole podstawowej i Bibliotece Publicznej. Na koniec spotkała się z mieszkańcami na rynku.
Podczas briefingu potwierdziła wcześniejszą informację o stłuczce, którą zamieściła na Twitterze.
- Mieliśmy małą kolizję drogową. Szybko udało się uporać z wszystkimi elementami organizacyjnymi - powiedziała Ogórek. - Na szczęście nie spóźniliśmy się i to jest najważniejsze - dodała.
- To jest moje miejsce, moje miasto rodzinne i niezwykle się cieszę, że tutaj jestem - powiedziała Ogórek.
Jak przekazała kandydatka, w kolizji nikt nie ucierpiał.
Mieliśmy wypadek, na szczęście nikomu nic się nie stało, zdążymy do Rybnika!
— Magda Ogórek (@ogorekmagda) April 17, 2015
SLD wycofa poparcie?
SLD w styczniu zdecydował o tym, że Ogórek będzie kandydatką Sojuszu w wyborach prezydenckich. W grudniu ub.r. Miller proponował Radzie Krajowej kandydaturę b. polityka SLD Ryszarda Kalisza, jednak nie uzyskała ona akceptacji większości działaczy. Wcześniej w tym kontekście pojawiało się nazwisko m.in. Wojciecha Olejniczaka, który jednak - jak informował ostatecznie Miller - postanowił nie brać udziału w tegorocznych wyborach.
W czwartek "Gazeta Wyborcza" napisał, że "SLD zastanawia się nad wycofaniem poparcia dla Magdaleny Ogórek". Kandydatka skomentowała, że to "kaczka dziennikarska", a poparcia w wyborach udzieliło jej nie tylko SLD, ale i europejska lewica. Szef Sojuszu Leszek Miller, pytany, czy SLD wycofa poparcie dla Ogórek, odpowiedział: "Nie, dlaczego mielibyśmy wycofać".
Autor: js/ja / Źródło: TVN24, PAP, Twitter
Źródło zdjęcia głównego: tvn24