Ogórek miała kolizję w drodze do rodzinnego miasta

W kolizji nikt nie ucierpiał
W kolizji nikt nie ucierpiał
Źródło: tvn24
Mało brakowało, a kandydatka SLD na prezydenta dojechałaby do rodzinnego Rybnika z opóźnieniem. W drodze samochód Magdaleny Ogórek uczestniczył w kolizji drogowej. Jak przekazała kandydatka, nikomu nic się nie stało.

W ramach kampanii wyborczej Ogórek udała się z wizytą do rodzinnego Rybnika. Była w swojej szkole podstawowej i Bibliotece Publicznej. Na koniec spotkała się z mieszkańcami na rynku.

Podczas briefingu potwierdziła wcześniejszą informację o stłuczce, którą zamieściła na Twitterze.

- Mieliśmy małą kolizję drogową. Szybko udało się uporać z wszystkimi elementami organizacyjnymi - powiedziała Ogórek. - Na szczęście nie spóźniliśmy się i to jest najważniejsze - dodała.

- To jest moje miejsce, moje miasto rodzinne i niezwykle się cieszę, że tutaj jestem - powiedziała Ogórek.

Jak przekazała kandydatka, w kolizji nikt nie ucierpiał.

SLD wycofa poparcie?

SLD w styczniu zdecydował o tym, że Ogórek będzie kandydatką Sojuszu w wyborach prezydenckich. W grudniu ub.r. Miller proponował Radzie Krajowej kandydaturę b. polityka SLD Ryszarda Kalisza, jednak nie uzyskała ona akceptacji większości działaczy. Wcześniej w tym kontekście pojawiało się nazwisko m.in. Wojciecha Olejniczaka, który jednak - jak informował ostatecznie Miller - postanowił nie brać udziału w tegorocznych wyborach.

W czwartek "Gazeta Wyborcza" napisał, że "SLD zastanawia się nad wycofaniem poparcia dla Magdaleny Ogórek". Kandydatka skomentowała, że to "kaczka dziennikarska", a poparcia w wyborach udzieliło jej nie tylko SLD, ale i europejska lewica. Szef Sojuszu Leszek Miller, pytany, czy SLD wycofa poparcie dla Ogórek, odpowiedział: "Nie, dlaczego mielibyśmy wycofać".

Autor: js/ja / Źródło: TVN24, PAP, Twitter

Czytaj także: