Komisja weryfikacyjna do tej pory nie rozpatrzyła ponad 1300 wniosków żołnierzy byłych Wojskowych Służb Informacyjnych. Ponad 500 żołnierzy zdecydowało się odejść do cywila, nie mogąc się doczekać weryfikacji - czytamy w "Rzeczpospolitej".
Jak twierdzą rozmówcy gazety, w tej chwili na weryfikację czeka zaledwie 680 czynnych oficerów. Ponad pół tysiąca odeszło z wojska. Co prawda wcześniej złożyli wnioski o sprawdzenie, więc mogą zostać wezwani do stawienia się przed komisją weryfikacyjną, jednak nie będzie to miało już wpływu na ich karierę w armii. – Byliśmy w dyspozycji ministra przez prawie dwa lata – mówi były oficer WSI. – Ciągle nie wiadomo, jak to się skończy. Dlatego jeśli ktoś znajduje sobie inną pracę, odchodzi z wojska. "Rzeczpospolita" przypomina, że ci, którzy zostali, są w rezerwie kadrowej ministra obrony narodowej, bo dopóki nie przejdą weryfikacji, nie mogą pełnić służby.
Wyścig z czasem
Minister obrony narodowej Bogdan Klich przyznał kilka dni temu w wywiadzie dla TOK FM, że jeżeli proces weryfikacji WSI nie zostanie zakończony, armia bezpowrotnie straci ponad tysiąc żołnierzy. Dodał, że kolejni oficerowie będą musieli opuścić wojsko po 30 września. Z końcem września miną bowiem dwa lata, odkąd będą przebywać w rezerwie kadrowej. Dłużej – zgodnie z prawem – nie mogą.
– Jest cała grupa młodych oficerów, którzy już znaleźli sobie pracę. We wrześniu odejdą ze służby z winy wojska i wówczas nie będą musieli zwracać kosztów, jakie armia poniosła w związku z ich studiami – mówi informator gazety. Dodaje, że żołnierze, szczególnie młodzi, są rozgoryczeni tym, w jaki sposób zostali potraktowani.
Olszewski się skarży
Optymizmem nie napawa z pewnością sytuacja w komisji weryfikacyjnej. Jej przewodniczący Jan Olszewski oddał się do dyspozycji prezydenta, bo – jak przyznał – komisja nie ma warunków do pracy. Olszewski twierdzi, że od kiedy pod koniec 2007 r. komisja przeniosła się do Biura Bezpieczeństwa Narodowego, obecne kierownictwo MON robi wszystko, by utrudnić jej pracę.
Źródło: rzeczpospolita.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24