W Starachowicach trwa referendum w sprawie odwołania prezydenta miasta Wojciecha B. Jest on oskarżony o korupcję.
Jak powiedziała przewodnicząca miejskiej komisji wyborczej Marlena Hallmann, referendum przebiega bez zakłóceń.
O godz. 7 otwarto 26 lokali wyborczych, głosować można do godz. 21. Referendum będzie ważne, jeśli weźmie w nim udział co najmniej 12 tys. 629 osób, czyli sześćdziesiąt procent wyborców, którzy uczestniczyli w głosowaniu w 2010 r. i zdecydowali wówczas o wyborze Wojciecha B. na stanowisko prezydenta Starachowic.
Aby odwołać prezydenta, musi zagłosować za tym ponad połowa wyborców, którzy wezmą udział w referendum. Jeśli referendum będzie ważne, a ponad połowa głosujących opowie się za odwołaniem prezydenta, zostanie rozwiązana Rada Miejska Starachowic.
Na ławie oskarżonych Prezydent Starachowic Wojciech B. zasiada na ławie oskarżonych w procesie o korupcję, który toczy się w starachowickim sądzie.
Prokuratura Apelacyjna w Krakowie oskarżyła go o to, że od 2008 do 2011 roku, gdy pełnił funkcję publiczną prezydenta Starachowic, przyjął łapówki od przedstawicieli starachowickich spółek komunalnych w łącznej kwocie blisko 96 tys. zł.
Kolejny zarzut to nakłanianie świadka do składania fałszywych zeznań. Wojciech B. został zatrzymany przez CBA pod koniec sierpnia 2011 r. Pod koniec śledztwa przyznał się do stawianych zarzutów.
Przed sądem B. przyznał się do korupcji. Nie przyznał się do zarzutu nakłaniania świadka do składania fałszywych zeznań. Samorządowcowi grozi do 10 lat pozbawienia wolności.
Autor: mac//kdj / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24