"Ten wyrok jest niebezpiecznym precedensem" - czytamy we wtorkowym oświadczeniu Ministerstwa Sprawiedliwości. To reakcja prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry na wyrok skazujący dla pracownika drukarni, który odmówił wykonania usługi dla jednej z fundacji LGBT. "Stanowisko ministra wzbudza nasz niepokój" - oceniła Kampania Przeciwko Homofobii.
Chodzi o wyrok wydany przez Sąd Rejonowy dla Łodzi Widzewa. Kampania Przeciwko Homofobii podkreśliła na swojej stronie, że to pierwszy taki werdykt w historii.
Uznano w nim, że pracownik jednej z łódzkich drukarni popełnił wykroczenie, odmawiając wykonania zlecenia od Fundacji LGBT Business Forum.
"Nie przyczyniamy się do promocji ruchów LGBT naszą pracą" - tłumaczył w mailu do fundacji.
Sąd - wydając tzw. wyrok nakazowy, zobowiązujący pracownika do wykonania świadczenia - powołał się na art. 138 Kodeksu wykroczeń.
Art. 138. Kto, zajmując się zawodowo świadczeniem usług (...) bez uzasadnionej przyczyny odmawia świadczenia, do którego jest obowiązany, podlega karze grzywny. Kodeks wykroczeń
Dodatkowo pracownika ukarano grzywną w wysokości 200 złotych.
Jednak wskutek interwencji prawników z instytutu Ordo Iuris, którzy wnieśli sprzeciw, wyrok utracił moc, a sprawa została przekazana do ponownego rozpatrzenia, na ogólnych zasadach.
Ministerstwo o wyroku: niebezpieczny precedens
Teraz do sprawy włączy się Prokuratura Okręgowa w Łodzi - tak zdecydował we wtorek minister sprawiedliwości, prokurator generalny Zbigniew Ziobro.
Kierowany przez niego resort jako powód wskazał "konieczność ochrony interesu społecznego i podstawowych wolności obywatelskich". Dodano, że celem jest "obiektywne rozpatrzenie złożonego wniosku o ukaranie, mając na względzie zasady wolności sumienia i zdrowego rozsądku".
"Sądy są zobowiązane strzec konstytucyjnej wolności sumienia, a nie ją łamać" - czytamy w oświadczeniu wydanym we wtorek przez Ministerstwo Sprawiedliwości.
W komunikacie oceniono, że opisywany wyrok stanowi "niebezpieczny precedens", bo "burzy wolność myśli, przekonań i poglądów, a także swobodę gospodarczą, polegającą na dowolności transakcji".
"Żadne ideologiczne racje nie uzasadniają naruszania tych fundamentalnych zasad" - przekonuje resort.
Według ministerstwa wspomniany werdykt sądu "stawia w uprzywilejowanej pozycji fundację reprezentującą środowiska mniejszości seksualnych, a łamie wolność sumienia pracownika, który ma prawo nie popierać homoseksualnych treści".
KPH: stanowisko ministra wzbudza niepokój
We wtorek po południu decyzję Ziobry skomentowała Kampania Przeciwko Homofobii.
"Stanowisko ministra wzbudza nasz niepokój. Jego treść może być odebrana jako krytyka wydanego przez sąd orzeczenia i jednocześnie próba usprawiedliwienia zachowania drukarza" - czytamy na stronie KPH. Działacze organizacji dodali, że zajęcie tego rodzaju stanowiska przez prokuratora generalnego jest "przedwczesne", bo postępowanie w sprawie nie zakończyło się prawomocnym wyrokiem.
"Jednocześnie chcemy podkreślić, że uważamy wyrok sądu jako słuszny wyraz poszanowania przez tę instytucję konstytucyjnej zasady równego traktowania (art. 32 konstytucji) oraz prawa do sądu (art. 45 konstytucji), który również przysługuje osobom LGBT" - dodano w oświadczeniu organizacji.
Autor: ts/ja / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvn24