Samotna matka od kilkunastu lat samotnie wychowuje autystyczne dziecko, a od dwóch lat zmaga się z własną ciężką chorobą. Przez kilkanaście miesięcy walczyła też z uporem i błędnymi decyzjami urzędników. W końcu wygrała. Materiał "Blisko ludzi" TTV.
Jedynym stałem źródłem utrzymania pani Beaty z Gdańska był zasiłek, który został jej odebrany po tym, jak zachorowała na raka. Zdaniem urzędników zgodnie z przepisami ktoś ciężko chory nie może opiekować się inną chorą osobą, więc i zasiłek się nie należy. Nie pomogła interwencja z ministerstwa, które wytknęło błąd - przepisy te nie dotyczą rodziców chorych dzieci.
Zdesperowana kobieta sprawiedliwości szukała w sądzie. Ten jednoznacznie przyznał rację samotnej matce. Teraz urzędnicy, którzy źle interpretowali przepisy, będą musieli wycofać się ze swojej decyzji i przyznać zasiłek z powrotem.
- Czuję ogromną ulgę i radość. Sprawiedliwość jest możliwa. Jest to okupione duża ilością stresu i upokorzenia, ale warto walczyć. Bez względu na choroby, na raka, na autyzm, na MOPR i urzędników - nie wolno się poddawać - podkreśliła pani Beata.
Odpowiedzialni za utratę zasiłku urzędnicy nie zamierzają przyznać się do błędu. - Ciężko jest mówić o błędzie, to kwestia interpretacji przepisów - stwierdził Arkadiusz Kulewicz z Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie.
Autor: kris\mtom / Źródło: TTV Blisko ludzi