O wygranej Baracka Obamy przesądziły nie jego talenty, ale zaplecze m.in. finansowe i medialne - uważa prezes PiS Jarosław Kaczyński. On sam jednak wolał nie zdawać się na ekspertów - nowy program PiS napisali pod jego nadzorem dwaj partyjni działacze.
Po wygranej Baracka Obamy nie milkną komentarze na temat przyczyn jego spektakularnego sukcesu. Polscy politycy przyznają, że warto byłoby w polskiej kampanii prezydenckiej i parlamentarnej wykorzystać pomysły zza oceanu. Jarosław Kaczyński jest zdania, że o zwycięstwie kandydata Demokratów przesądziło jego zaplecze finansowe i medialne, a nie jego talent.
Czy prezes PiS weźmie przykład z Obamy? Wprost o tym nie mówił. Przyznał natomiast, że w pewnych sprawach politycznych nie warto stawiać na ekspertów. I dlatego – jak przekonywał w radiowych „Sygnałach Dnia” - nowy program partii napisali dwaj partyjni działacze, w tym były poseł PiS, których on sam osobiście nadzorował. Nie ujawnił jednak, o kogo chodzi.
- Jeden z tych panów był kiedyś posłem i to nie przez jedną kadencję. Ale w tej chwili posłem nie jest. Być może, że nim będzie. A drugi tak bezpośrednio polityką się nie zajmował, ale w rolach doradczych uczestniczył w polityce. A poza tym jest to naprawdę znakomity, w całym tego słowa znaczeniu, znakomity prawnik i człowiek świetnego pióra - powiedział Kaczyński.
Prezes PiS stwierdził, że pisanie programu w partyjny gronie jest tańsze. Mniej zapłacił za wynajmem prezydenckiej willi w Klarysewie, gdzie pracował nad programem PiS niż wyniosłoby honorarium dla ekspertów. Poza tym – jak przekonywał - efekty pracy specjalistów i tak trzeba byłoby „dostosować do specyfiki partii”.
Kaczyński jak Obama
Komentując znaczenie zwycięstwa Obamy dla Polski, stwierdził że prezydent elekt – obok korzystnych dla naszego kraju sygnałów - prezentował również mniej przychylne nam stanowisko.
Niepokoić mogą – jego zdaniem – m.in. wypowiedzi Obamy na temat tarczy antyrakietowej.
Na plus, prezes PiS zaliczył obecność wśród doradców nowego prezydenta USA Zbigniewa Brzezińskiego, który będzie odpowiadał za kwestie bezpieczeństwa. - Są szanse podtrzymania przynajmniej dotychczasowej amerykańskiej polityki wobec Polski i naszej części Europy – ocenił Kaczyński.
Według prezesa PiS, o tych samych problemach co Obama mówi w Polsce prezydent Lech Kaczyński. Wymienił przy tej okazji m.in. ideę solidarności społecznej.
Źródło: IAR
Źródło zdjęcia głównego: EAST NEWS