O patriotyzmie da się mówić bez wielkich słów i patosu - powiedziała w "Faktach po Faktach" w TVN24 tłumaczka i sanitariuszka w Powstaniu Warszawskim Anna Przedpełska-Trzeciakowska. Z kolei historyczka i blogerka Agnieszka Jankowiak-Maik podkreśliła, że wpływ na różnicę w podejściu do patriotyzmu mają różnice pokoleniowe i doświadczenia, które "z jednej strony nas tak bardzo dzielą, są odległe w czasie, a z drugiej strony potrafią nas pięknie łączyć".
Biało-czerwoną flagę widać było we wtorek niemal wszędzie w Polsce - na balkonach, autach, autobusach, a nawet na plaży w Międzyzdrojach. W Święto Flagi tłumaczka i sanitariuszka w Powstaniu Warszawskim Anna Przedpełska-Trzeciakowska w "Faktach po Faktach" w TVN24 stwierdziła, że "bardzo trudno" jest mówić o patriotyzmie bez wielkich słów i patosu. - Ale się da, jeżeli się mówi o faktach, bo o sprawach ogólnych bardzo trudno - oceniła.
- Przede wszystkim patriotyzm to jest służba. To twarda służba temu, gdzie się urodziło, to znaczy swojemu krajowi, ale nie chciałabym tego ograniczać. Patriotyzm to być człowiekiem przyzwoitym - dodała.
Tłumaczka i sanitariuszka w Powstaniu Warszawskim podkreśliła, że jedną z ważniejszych spraw jest edukacja i "takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie".
- Dlatego zawsze noszę ze sobą znaczek mojej szkoły, bo to szkoła i mój dom uczyły mnie patriotyzmu, jeżeli w ogóle patriotyzmu można uczyć. Dzisiaj mówimy patriotyzm przez płacenie podatków, ale przychodzi moment, kiedy trzeba ryzykować więcej, nie tylko własny portfel - oceniła.
Różnice "potrafią dzielić i pięknie łączyć"
Z kolei nauczycielka i blogerka Agnieszka Jankowiak-Maik zwróciła uwagę, że kiedy pyta młodzież na lekcjach, czy są patriotami i patriotkami, to "wcale nie jest oczywiste, że odpowiadają od razu 'tak'". - Czasami wręcz odpowiadają od razu, że nie. Zawsze mnie to zastanawia i szukam głębiej - przyznała.
- Z jednej strony można o patriotyzmie mówić jako o służbie, jako o byciu osobą przyzwoitą, jako o aktywnym obywatelu i obywatelce, ale jednocześnie kiedy na lekcjach historii pokazuję mojej młodzieży materiały dokumentalne na przykład z Powstania Warszawskiego, to łzy się im w oczach kręcą - mówiła.
Agnieszka Jankowiak-Maik przyznała, że jej uczniowie "czują dumę, lęk i szczęście, że mogą żyć w wolnym kraju". - To od nas zależy, jak o tym patriotyzmie będziemy mówili, ale żeby trafić do młodego człowieka dzisiaj, to same wielkie słowa nie wystarczą i warto pokazywać im, że ten patriotyzm potrafi być bliższy, być może prostszy, nie zawsze taki oczywisty - stwierdziła.
Nauczycielka zwróciła uwagę, że wpływ na podejście do patriotyzmu mają różnice pokoleniowe i doświadczenia, które "z jednej strony nas tak bardzo dzielą, są odległe w czasie, a z drugiej strony potrafią nas pięknie łączyć".
Źródło: TVN24