- Zdarzają się trudne okresy i one też mają swój sens, bo jakoś oczyszczają, zmuszają do reformowania - mówił w "Piaskiem po oczach" o sytuacji w polskim Kościele ojciec Maciej Zięba. - Jak Kościół jest pieszczony i jest mu za dobrze, to nie jest tak wcale świetnie - dodał dominikanin. - Jeśli Kościół i ludzie Kościoła chcą mówić o normach, chcą nauczać, to muszą być przezroczyści - stwierdził, odnosząc się do doniesień o przypadkach pedofilii wśród polskich księży.
Ojciec Maciej Zięba przyznał w "Piaskiem po oczach", że polski Kościół przeżywa obecnie trudny czas. Jak jednak zauważył, nie jest to pierwszy ciężki okres dla tej instytucji. - Początek lat 90. też był bardzo trudny, wtedy bardzo mocno atakowano Jana Pawła II - przypomniał. Dominikanin zaznaczył, że Kościół nie powinien "zamykać oczu" na problemy. - Trzeba dbać o czystość i wiarygodność, a więc ewidentnie nazywać rzeczy po imieniu; karać tam, gdzie trzeba karać - powiedział, komentując doniesienia o przypadkach pedofilii, które wstrząsnęły w ostatnim czasie polskim Kościołem.
Dominikanin zaznaczył jednocześnie, że w jego opinii, księża poddani są surowszej ocenie opinii publicznej niż inne grupy zawodowe. - Wszystkie badania pokazują, że liczba przypadków pedofilii związanych z księżmi to jest poniżej promila, a mówi się głównie o tym promilu - powiedział. Duchowny dodał, że z obrazu, który dociera z mediów do przeciętnego Polaka, "wynikałoby, że 80 proc. pedofilii to są księża, a to jest jeden promil".
Ojciec Zięba stwierdził również, że dziwi go, iż tak wiele mówi się o przypadkach pedofilii związanych z księżmi, a nie poświęca się tyle uwagi innym grupom zawodowym.
Ojciec Zięba podkreślił, że standardy walki z przypadkami pedofilii w Kościele powinny być jasne, jednak do każdego przypadku trzeba podchodzić indywidualnie. - Pewna norma musi być, pewien standard dochodzenia i nazwania, ale to są jednak żywi ludzie. Bardzo często są to ludzie, którzy sami zostali skrzywdzeni w dzieciństwie. To jednak też zmienia, to otwiera pewien sposób współczucia - ocenił duchowny.
Kapłan musi być dostępny dla ludzi całą dobę
Zięba stwierdził również, że nie ma korelacji pomiędzy celibatem a przypadkami pedofilii. - Źle przeżywany celibat podsuwa złe rozwiązania, dobrze przeżywany, dobre rozwiązania - ocenił, przypominając, że mimo iż w kościołach protestanckich celibat nie obowiązuje, tam również dochodzi do przypadków pedofilii.
Sam zakonnik przyznał, że nie wyobraża sobie łączenia życia rodzinnego z kapłaństwem. - Strasznie trudne byłoby dla mnie połączenie, że mam swoje dzieci i troszczę się o nie uczciwie i muszę mieć dla nich czas, a jednocześnie jestem dla wszystkich ludzi wokół dostępny cały czas. Dla mnie byłoby to nieusuwalne napięcie - przyznał dominikanin, dodając jednocześnie, że nie oznacza to, iż na temat celibatu nie powinna odbywać się poważna dyskusja.
Papież, który nie boi się pytań
- To jest pontyfikat, który otwiera ważne rozmowy - ocenił dominikanin pierwsze miesiące papieża Franciszka, apelując jednocześnie, by nie szafować słowami takimi jak "przełomowy". Przyznał również, że styl Franciszka jest inny niż ten, do którego przyzwyczajona jest polska hierarchia kościelna. - To się bardzo przyda nam w Polsce, bo człowiek się przyzwyczaja, że "tak zawsze było". A on zadaje pytania: a dlaczego? - wyjaśnił Zięba.
- Papież nam zadaje pytanie: a jak jest w Ewangelii? A może można prościej, łatwiej, taniej? Pewne elementy feudalizmu nam zostały, więc wyczyśćmy je, po co nam one? - tłumaczył dominikanin.
Zapytany o zamiłowanie do luksusu, które przejawiają niektórzy księża, dominikanin przyznał, że nie ślubują oni ubóstwa jak zakonnicy. - To są inne struktury. My oddajemy wszystko do wspólnej kasy, razem żyjemy. Nas jest około 30, a mamy trzy samochody, na które zapisujemy się na godziny. Da się z tym żyć całkiem sprawnie - przyznał Zięba.
Autor: kg\mtom / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24