- Usunięcie religii ze szkół, prawo kobiet do aborcji, darmowa antykoncepcja, refundowaniem in vitro, wprowadzenie edukacji seksualnej w szkołach, zaprzestanie finansowania Kościoła ze środków publicznych - to tylko kilka z postulatów jakie podczas Kongresu Poparcia Palikota zaprezentował poseł z Lublina. Polityk chce, by jego nowa polityczna droga opierała się na trzech podstawowych zasadach: zastąpienia zaświadczeń oświadczeniami, "zasada milczącej zgody" i jawność urzędowych dokumentów. Na wystąpienie z PO wybrał 6 grudnia.
Palikot chce także, by w konsekwencji zlikwidowano Komisję Majątkową i zniesiono Fundusz Kościelny. Żąda także, by odsunięto duchowieństwo od udziału w uroczystościach państwowych. W relacjach obywatel-państwo Palikot chce m.in. jawności dokumentów urzędowych - miałyby być dostępne w internecie. Chce rejestracji związków partnerskich (hetero- i homoseksualnych) , równej płacy dla kobiet i mężczyzn.
Palikot proponuje, aby parlamentarzyści i samorządowcy mogli sprawować mandat maksymalnie dwie kadencje. Jest za zniesieniem (lub ograniczeniem) subwencji budżetowej dla partii, jednomandatowymi okręgami wyborczymi i likwidacją Senatu, a także ograniczeniem liczby posłów do 300. Chce darmowego internetu i przeznaczania 1 proc. środków budżetowych na kulturę.
Poseł z Lublina, który już 6 grudnia składa mandat poselski swojej dotychczasowej partii, chce wprowadzenia trzech podstawowych zasad. To właśnie one mają ułatwić Polakom funkcjonowanie we współczesnym świecie.
"Oświadczenie zamiast zaświadczenia"
Według Palikota w ubiegłym roku w Polsce wydanych zostało około 100 mln zaświadczeń, m.in. w sprawie niekaralności. - A w każdym z tych przypadków wystarczy napisać: ''Ja,Janusz Palikot nie byłem karany''. I to wystarcza. Ja nie muszę starać się w sądzie o zaświadczenie o nie byciu karanym. To jest tak banalnie proste. I jeśli kłamię, mówię nieprawdę, to składam fałszywe świadectwo przed organami publicznymi i ponoszę za to karę, także utratę wolności - oświadczył Palikot.
"Zasada milczącej zgody"
Jak twierdzi Palikot, jeśli w terminie 90 dni nie mam decyzji administracyjnej, to mogę działać.- Niech się urzędnicy martwią tym, że nie zdążyli, żeby wreszcie przestało tak być, że to my się musimy martwić za nasze państwo - podkreślał Palikot.
"Rejestracją związków partnerskich, hetero i homoseksualnych"
Postulat ten według posła ma służyć temu, by mieli oni prawa podatkowe i majątkowe, jak związki małżeńskie. - Często są to związki znacznie lepsze, niż te uświęcone związkiem małżeńskim. Nie ma żadnego powodu, by byli tak karani - zaznaczył.
"Powszechny dostęp do internetu"
- Internet nie może być barierą, elementem wykluczenia ludzi, których na to nie stać. W związku z tym musi być jako jeden z najważniejszych postulatów nowoczesnej Polski - powszechny dostęp do internetu za darmo - mówił.
"Rozdział państwa od Kościoła"
Poseł mówił o rozdziale państwa od Kościoła, wyprowadzenia religii ze szkół, koniec z subwencjonowaniem Kościoła, a także bezpłatna antykoncepcja.
"Kadencyjność przywództwa w partiach politycznych''
- Dlaczego tak jest, że partie polityczne, ich liderzy nie potrafią być przywódcami, jak to się zdarzyło na samym początku - w 1989, 1990 i 1991 roku i na chwilę się czasami pojawiało później i bardzo szybko gasło? (...) Dlaczego tak bardzo brakuje odwagi w polskim życiu publicznym do tego, żeby właśnie stanąć na czele, a nie dochodzić do społeczeństwa, kalkulując najlepiej swoje szanse właśnie partyjne? - pytał poseł.
Według posła jedną z największych wad i źródeł systemu jest brak kadencyjności. - To ci sami politycy, te same polityczne dinozaury: Waldemar Pawlak, Jarosław Kaczyński i Donald Tusk to są ludzie od 20 lat obecni w polityce - mówił Palikot.
"Jawność dokumentów urzędowych"
- Nie ma tajnych dokumentów: przetargi, protokoły z posiedzeń z komisji, wszystko ma być jawne i ja nie muszę udowadniać swojego interesu w sprawie jak idę do urzędu, żeby poprosić o jakiś dokument, np. protokół z posiedzenia komisji przetargowej - oświadczył.
"Jednomandatowe okręgi, likwidacja Senatu, mniej posłów i zniesienie immunitetów
Nie wymagamy od klasy politycznej czegoś, co byłoby rewolucyjne, niezwykłe, niesłychane, niespotykane. Wymagamy bardzo normalnych, obowiązujących w wielu krajach Zachodu stanów rzeczy - mówił Palikot.
"1 proc. budżetu na kulturę"
Według posła to kultura, a nie armia chroni społeczeństwo. - Bez tego postulatu nigdy nie zmienimy Polski i nie uczynimy jej krajem nowoczesnym i nie zmienimy siebie do końca i nie uczynimy nas samych ludźmi nowoczesnymi - mówił. - Od setek lat wydajemy ogromne pieniądze na armię i żadna z tych armii nigdy nas nie obroniła. Teraz w budżecie mamy aż 2 proc. na armię. Co nas obroniło przez te 200 lat, jako ludzi mówiących tym samym językiem, czytającym te same książki, słuchających Chopina? Obroniła nas kultura, nie armia - dodał.
W sobotnim spotkaniu w Sali Kongresowej udział wzięło około 4 tys. osób.
eko//mat
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24/fot. PAP