Komitet Polityczny PiS zaakceptował kandydaturę Beaty Szydło na premiera i skład jej rządu. Będzie w nim trzech wicepremierów: Piotr Gliński, Mateusz Morawiecki i Jarosław Gowin. - Chcę powiedzieć, że to jest wszystko wyssane z palca - tymi słowami prezes PiS odniósł się do medialnych doniesień, że nowy rząd powstawał bez udziału przyszłej premier.
Prezes PiS Jarosław Kaczyński poinformował w poniedziałek, że wnioski z długiej dyskusji zostały przedstawione prezydentowi już w piątek. Zanim Beata Szydło przedstawiła na tej samej konferencji prasowej skład swojego rządu, Kaczyński potwierdził, że to ona zostanie premierem, bo taka była wola wyborców, partii oraz prezydenta.
W trakcie spotkania z dziennikarzami Jarosław Kaczyński zaprzeczył też medialnym informacjom o sporach przy ustalaniu składu rządu, ustalaniu go za plecami Szydło i jego rozmowach z prezydentem. - Chcę powiedzieć, że to jest wszystko wyssane z palca - oświadczył prezes PiS.
Podkreślił też, że strukturę administracji rządowej czekają pewne zmiany, zniknąć mają m.in. ministerstwo gospodarki i skarbu państwa.
- Krótko mówiąc, rząd będzie zreorganizowany po to, żeby mógł realizować ten wielki projekt, którego centrum jest przedsięwzięcie zmierzające do tego, by w Polsce więcej inwestowano - przekonywał Kaczyński. - Dzięki temu Polska będzie się szybciej rozwijała, będą miejsca pracy i będą środki na podejmowanie działań w sferze społecznej i państwowej - mówił lider PiS. Kaczyński zaznaczył, że wszystkie planowane reformy są ze sobą związane. - Poszczególne zmiany będą się nawzajem wzmacniały dla dobra Rzeczypospolitej - podkreślił.
"P.o. premiera, zamiast premiera z PO"
Rzecznik obecnego rządu Cezary Tomczyk ocenił przedstawiony skład rządu jako największe polityczne oszustwo ostatnich 25 lat. - Mieliśmy mieć świeży rząd, z pomysłami - a mamy Antoniego Macierewicza, Zbigniewa Ziobrę i Mariusza Kamińskiego - mówił. - Do tej pory mieliśmy premiera z PO, a teraz mamy p.o. premiera - dodał. Szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz, obecny minister pracy ocenił, że w poniedziałek przedstawiono rząd prezesa Kaczyńskiego, firmowany przez Beatę Szydło. Zauważył, że nie ma osoby desygnowanej przez prezydenta na premiera, ani marszałka Sejmu, ale jest skład rządu. Zaznaczył, że dla ludowców ważniejsze od nazwisk będą dokonania przyszłych ministrów. Proszony o ocenę Rafalskiej, która ma być ministrem pracy powiedział, że na pewno jest przygotowana do pełnienia takiej funkcji. Według Stanisława Tyszki (Kukiz'15) obecność Zbigniewa Ziobry (Solidarna Polska) i Jarosława Gowina (Polska Razem) w rządzie PiS prowokuje pytanie o jego trwałość i spójność. Dodał, że expose Beaty Szydło pokaże, czy będzie to rząd "rzeczywistej zmiany".
Autor: ts//rzw / Źródło: PAP