Lewa strona polskiej sceny politycznej wzbogaciła się o nowe ugrupowanie. Powstanie ruchu "Porozumienie dla przyszłości" zainaugurował w niedzielę w Warszawie europoseł Dariusz Rosati. Nowy ruch ma skupić m.in: SdPl, Partię Demokratyczną - demokraci.pl i Zielonych 2004.
W niedzielnej konferencji inicjującej "Porozumienie dla przyszłości", która odbywa się w warszawskim Pałacu Kultury i Nauki wzięli udział, poza Rosatim, m.in. szef SdPl Wojciech Filemonowicz, szefowa PD Brygida Kuźniak, Marek Borowski, Janusz Onyszkiewicz.
Obecni byli także politolog prof. Kazimierz Kik i była pełnomocniczka rządu ds. równego statusu kobiet i mężczyzn Magdalena Środa.
Przeciwwaga dla awantur o przeszłość
Na inauguracji nowego ruchu Rosati podkreślał, że "Porozumienie dla przyszłości" nie będzie nową partią polityczną, a poszczególne partie zachowają odrębność. "Porozumienie" - jak mówił - jest przeciwwagą dla awantur o przeszłość. - Chcemy tworzyć ruch społeczny, porozumienie ludzi, którym bliskie są takie wartości jak wolność, solidarność, równe szanse, wrażliwość na biedę, stawanie po stronie słabych i pokrzywdzonych - mówił Rosati.
Będzie wspólna lista do PE?
Pytany o stosunek do SLD, Rosati odpowiedział, że "Porozumienie" nie jest alternatywą dla Sojuszu. - Jesteśmy gotowi współpracować z kolegami z SLD - deklarował eurodeputowany.
Dopytywany natomiast o wspólną z Sojuszem listę w czerwcowych wyborach do Parlamentu Europejskiego, Rosati ocenił, że byłoby to "rozwiązanie sensowne w sytuacji w jakiej jest Polska, gdzie dominują dwie partie prawicowe". - Czy taka jedna wspólna lista powstanie? Zobaczymy. W naszym porozumieniu jest gotowość do rozmowy - dodał.
Źródło: PAP