Do cyrku, jakbym chciał, to kupiłbym bilety, a nie szedł na zaproszenie pana premiera Morawieckiego - mówił w "Kropce nad i" Krzysztof Gawkowski, przewodniczący klubu parlamentarnego Lewicy, o zaproszeniu premiera na spotkanie w sprawie migracji. - Cały temat tej rozmowy jest bezprzedmiotowy. Jak można rozmawiać na temat, którego nie ma? - stwierdził Cezary Tomczyk, poseł Koalicji Obywatelskiej.
W Kancelarii Prezesa Rady Ministrów odbyło się spotkanie w sprawie unijnego projektu o relokacji migrantów. Uczestniczyła w nim tylko część partii i kół parlamentarnych, w tym PiS, PSL i Konfederacja. - Nieobecni głosu nie mają - komentował po rozmowach minister ds. europejskich Szymon Szynkowski vel Sęk. - Usłyszeliśmy od ministra Sęka, że w rozporządzeniu jest zastosowany na tyle poziom ogólności, że rząd polski absolutnie nie zgodzi się na jego zapisy - relacjonowała szefowa Porozumienia Magdalena Sroka. Szef klubu KO Borys Budka nazwał spotkanie "kolejnym politycznym happeningiem" premiera.
Czytaj więcej: Tylko część ugrupowań pojawiła się na spotkaniu u premiera. "Polityczny happening", "nieobecni głosu nie mają"
Gawkowski: nos rośnie jak stąd do Brukseli
- Do cyrku, jakbym chciał, to kupiłbym bilety, a nie szedł na zaproszenie pana premiera Morawieckiego. Bo to, co dzisiaj się odbyło, to był cyrk, a nie rozmowa o poważnych sprawach. O migracji trzeba rozmawiać, bo to problem w Europie, na świecie, ale na pewno to nie problem polityczny dzisiaj w Polsce, który trzeba w referendach i na spotkaniach z premierem załatwiać - powiedział przewodniczący klubu parlamentarnego Lewicy Krzysztof Gawkowski.
- Morawiecki doskonale wie, że dzisiaj problem relokacji jest zgoła wymyślony przez PiS - dodał.
Gawkowski stwierdził, że premier Morawiecki jest "na tyle jest oderwany, że nie liczy się to, co jest faktem, ale tworzy mity". - Prawdziwa relokacja już się w Polsce odbyła - stwierdził, nawiązując do uchodźców z Ukrainy przyjętych przez Polskę po wybuchu wojny i do kwestii pieniędzy, jakie Polska mogłaby otrzymać za ich przyjęcie. - Rok temu (premier Morawiecki - red.) obiecywał, że będą pieniądze - powiedział i nazwał szefa rządu "oszustem, któremu nos rośnie jak stąd do Brukseli". - Rozmawianie z nim dzisiaj to jest hucpa - dodał.
Tomczyk: jak można rozmawiać na temat, którego nie ma?
- Z oszustami w taki sposób, w jaki oni chcieliby rozmawiać, nie sądzę, by dzisiaj było o czym. Cały temat tej rozmowy jest bezprzedmiotowy. Jak można rozmawiać na temat, którego nie ma? - pytał Cezary Tomczyk, poseł Koalicji Obywatelskiej.
Gość "Kropki nad i" został także zapytany o potencjalny cel zwołania przez premiera takiego spotkania. - To jest teraz dość jasne. PiS jest w dużym kryzysie po spocie, który zaprezentował Donald Tusk. Donald Tusk obnażył ich hipokryzję w stu procentach. Ludzie, którzy dzisiaj chcą robić referendum w sprawie migracji, jednocześnie zrobili rozporządzenie, dzięki któremu do Polski mogło przyjechać 400 tysięcy migrantów. Oni po tych słowach Tuska postanowili przeprowadzić jakiś kontratak - odpowiedział.
Źródło: TVN24