Decyzja w sprawie ewentualnego wjazdu rosyjskiej grupy motocyklowej Nocnych Wilków do Polski zapadnie w piątek po południu - zapowiedział szef MSZ Grzegorz Schetyna.
- Dzisiaj będziemy mieli decyzję. Wiem, że mają kłopoty, żeby otrzymać wizę Schengen. Ale tak jak powiedziałem, dzisiaj po południu będziemy decydować o tym (o ewentualnym wjeździe Nocnych Wilków -red.) - podkreślił w piątek w Radiu Zet minister spraw zagranicznych. Schetyna, pytany, czy o tej sprawie zdecyduje rząd, odparł: "Tak naprawdę tak. (...) Straż graniczna, służba celna - tak jak mówiliśmy - tu będzie decyzja. Natomiast Niemcy unieważniają wizy schengenowskie". Pytany, czy jest możliwe, że i Polska unieważni wizy, odparł: - Być może będzie taka sytuacja. Musimy zobaczyć, jak wygląda sytuacja wizowa, jak to się ma do listy, którą otrzymaliśmy.
Rajd wywołujący kontrowersje
Nocne Wilki to nacjonalistyczny klub motocyklowy, który jest zaprzyjaźniony z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. Poparł m.in. aneksję Krymu przez Rosję. Lider zespołu Aleksandr "Chirurg" Załdostanow znajduje się na amerykańskiej liście osób objętych zakazem wjazdu do USA.
Członkowie organizacji w końcu kwietnia chcą przejechać trasą Moskwa-Berlin, by uczcić 70. rocznicę zakończenia II wojny światowej. Motocykliści zapowiadają, że przejadą z Moskwy przez Mińsk, Brześć, Wrocław, Brno, Bratysławę, Wiedeń, Monachium, Pragę, Torgau do Berlina.
Wcześniej premier Ewa Kopacz i sam Schetyna ocenili pomysł rajdu jako prowokację.
Zgodnie z zapowiedziami medialnymi, członkowie klubu starają się o wizy w kraju docelowym, czyli w Niemczech. Polska zatem byłaby jedynie krajem "tranzytowym".
Autor: kło/ja / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24