NIK ponownie zbadała, jak się egzaminuje uczniów. I znów ma zastrzeżenia

Minister edukacji o wynikach egzaminów maturalnych
Minister edukacji o wynikach egzaminów maturalnych
tvn24
Egzaminy maturalne z różnych lat są nieporównywalne - uważa NIKtvn24

Po kontroli systemu egzaminów zewnętrznych przeprowadzonej przez Najwyższą Izbę Kontroli w 2014 r. niewiele zmieniło się na lepsze. Jak wynika z opublikowanego w piątek raportu NIK z ponownej kontroli, Centralna Komisja Egzaminacyjna (CKE) zrealizowała tylko trzy z ośmiu wniosków NIK, a Ministerstwo Edukacji Narodowej zaledwie jeden z sześciu.

Egzaminy zewnętrzne wprowadzono do polskiego systemu edukacji wraz z utworzeniem gimnazjów w 1999 roku. Odpowiada za nie Centralna Komisja Egzaminacyjna (CKE), która podlega Ministerstwu Edukacji Narodowej.

Egzaminy zewnętrzne są prowadzone w szkołach, ale sprawdzane według tych samych kryteriów przez zewnętrznych egzaminatorów w ośmiu komisjach okręgowych.

Obecnie CKE przygotowuje egzamin ósmoklasisty, matury oraz egzaminy zawodowe. Przed reformą edukacji, do 2016 r. przeprowadzała również egzaminy szóstoklasisty. A wiosną tego roku po raz ostatni odbyły się egzaminy gimnazjalne.

Zewnętrzne egzaminy od samego początku budzą wiele emocji. Ich krytycy wskazują, że wymuszają "naukę pod testy" i zachęcają, by oceniać szkoły jedynie przez pryzmat wyników egzaminów. Zwolennicy wskazują zaś, że pozwoliły ukrócić zachowania korupcjogenne w edukacji i przysłużyły się wyrównywaniu uczniowskich szans.

NIK kontroluje, ale zmienia się za mało

Z kontroli przeprowadzonej przez NIK w 2014 r. wynikało, że system egzaminów zewnętrznych pozostawia sporo do życzenia. Najpoważniejsze zarzuty: w co czwartej ponownie sprawdzonej pracy okazywało się, że egzaminator mylił się na niekorzyść ucznia, a nierzetelni egzaminatorzy dalej sprawdzali szkolne egzaminy.

NIK zaleciła wówczas liczne działania naprawcze.

W 2018 roku Izba postanowiła ponowić kontrolę systemu egzaminacyjnego. Wyniki tej powtórnej kontroli NIK opublikowała w piątek.

Okazało się, że Centralna Komisja Egzaminacyjna zrealizowała jedynie trzy z ośmiu wniosków Izby, a Ministerstwo Edukacji Narodowej zaledwie jeden z sześciu.

Co poprawiono? W 2015 r. wprowadzono jednolitą procedurę wglądu do prac dla uczniów z całej Polski. Ci, których zdziwił np. niski wynik, zawsze mogli zobaczyć, jak wygląda ich praca po sprawdzeniu przez egzaminatora.

Ale wcześniej każda z ośmiu Okręgowych Komisji Egzaminacyjnych określała własne zasady, jak to się odbywa. Teraz zasady są już wspólne: uczniowie dostają nie mniej niż 30 minut na wgląd, a weryfikowane są tylko te zadania, o które poproszą, nie zaś całe egzaminy. Do tego wszyscy mogą sfotografować poprawioną pracę, co ułatwia proces odwołania się od wyniku.

Dodatkowe prawa zyskali maturzyści. Wszyscy uczniowie, którzy uznają, że egzaminator popełnił błąd na ich niekorzyść, mogą wnioskować o ponowne sprawdzenie pracy. Kolejny egzaminator może te zastrzeżenia uznać i wówczas zmienia wynik. Jednak od tej decyzji w przypadku na przykład ósmoklasistów nie przysługuje odwołanie. Inaczej jest u maturzystów: ci mogą zwrócić się do zewnętrznego arbitra powołanego nie przez CKE, ale przez MEN, by rozpatrzył ich przypadek.

Dodatkowo w 2016 r. wprowadzono też nowy sposób przygotowania arkuszy egzaminacyjnych, m.in. z podwójnym próbnym zastosowaniem zadań. To oznacza, że zadania, zanim znajdą się w arkuszach i trzeba je będzie rozwiązać podczas egzaminu, są testowane w szkołach na grupach kontrolnych i to przynajmniej dwukrotnie.

Egzaminów nie da się porównać

Czego nadal brakuje? Przede wszystkim, zdaniem kontrolerów, nie funkcjonuje mechanizm, który pozwalałby na porównywanie wyników egzaminów z kolejnych lat. A to utrudnia wykorzystywanie danych egzaminacyjnych przez szkoły, organy prowadzące czy ministerstwo. Problem zdaniem kontrolerów jest szczególnie widoczny w przypadku egzaminu maturalnego. Trudność testów z poszczególnych lat jest różna, a to znacząco wpływa na rekrutację do szkół wyższych - np. 50 proc. punktów z danego przedmiotu w 2018 i 2019 r. może mieć zupełnie inną wartość, a o miejsca na studiach często walczą uczniowie zdający maturę w różnych latach.

Dr Marcin Smolik, dyrektor CKE uważa jednak, że wprowadzenie porównywalności egzaminów w zakresie takim, jak postuluje NIK, jest niemożliwe w obecnym systemie.

Rozwiązaniem mogłoby być umieszczenie w arkuszach tzw. zadań kotwiczących, czyli takich, które wykorzystano już na przykład we wcześniejszych egzaminach. Dzięki nim zyskalibyśmy pewność, że mają ten sam poziom trudności. Dlaczego więc ich nie wprowadzono? Bo utrudnia to m.in. zgoda na fotografowanie prac oraz fakt, że CKE publikuje całe arkusze w dniu przeprowadzenia egzaminu.

- O ile można publikować arkusze bez zadań kotwiczących, to już przy wglądach nie byłoby możliwości wycięcia tych zadań - mówi Smolik. - A zatem zadania te, co do zasady tajne, przestałyby być tajne po pierwszym wykorzystaniu. To z kolei uniemożliwiłoby wykorzystanie ich w kolejnych latach, a tym samym przeprowadzanie zrównywania, o którym pisze NIK. Jest to pewna niedogodność, to oczywiste, ale jest to cena, którą płacimy za pełną transparentność działań systemu egzaminów zewnętrznych - twierdzi Smolik.

Dyrektor CKE podkreśla, że mimo trudności wynikających z przyjętych rozwiązań prawnych, specjaliści w CKE cały czas szukają nowych możliwości tworzenia jak najlepszych zadań egzaminacyjnych.

Egzaminatorzy mylą się i sprawdzają dalej

Ale to nie jedyny zarzut NIK. Zdaniem kontrolerów należałoby też wprowadzić zasadę, że ponownie sprawdzane będą wszystkie arkusze egzaminatora, który został przyłapany na błędzie.

Zdaniem dyrektora Smolika, postulowane przez NIK rozwiązanie są już częściowo stosowane. - Prace egzaminatorów, którzy podczas sprawdzania zostali "zidentyfikowani" jako oceniający nieprawidłowo, są również często poddawane ponownemu oglądowi przez ekspertów okręgowych komisji - mówi dyrektor.

I przypomina, że praca każdego egzaminatora podlega ciągłemu monitorowaniu przez przewodniczącego zespołu egzaminatorów. Ten zaś może egzaminatora, który pomylił się przy sprawdzaniu, zobowiązać do ponownego oceniania prac, ale również wykluczyć go z zespołu egzaminatorów.

Smolik podkreśla, że procedury sprawdzania prac są analizowane po każdej sesji egzaminacyjnej, a egzaminatorzy są regularnie szkoleni.

Jednak według NIK w latach 2014-2018 w przypadku aż jednej czwartej zdających (ponad 10,5 tys. na ok. 42 tys. osób), którzy złożyli wnioski o weryfikację swoich prac, konieczna okazała się zmiana wyniku i wymiana świadectwa.

Z kolei w latach 2009-2018 z ewidencji egzaminatorów wykreślono zaledwie 10 osób, które nie przestrzegały przepisów dotyczących przeprowadzania egzaminów i zasad oceniania.

E-ocenianie zakończone fiaskiem

To nie koniec problemów CKE. NIK uważa, że fiaskiem okazał się projekt e-oceniania.

Na szeroką skalę po raz pierwszy taki model oceniania wprowadzono w 2016 r. To wtedy nauczyciele sprawdzali zadania z egzaminu gimnazjalnego z matematyki, nie wychodząc z domów. Było potrzebnych do tego tylko 1,5 tys., a nie jak w przeszłości - 4,5 tys. egzaminatorów. To oznaczało oszczędności i miało dać szansę na wybranie do sprawdzania prac tych osób, które są w tym najlepsze.

Ale NIK nie jest usatysfakcjonowana. Za wyjątkiem egzaminu gimnazjalnego z matematyki w latach 2016-2019, projekt ten w ogóle nie został wdrożony - twierdzą kontrolerzy. W ocenie Izby CKE nie podjęła też wystarczających działań na rzecz zapewnienia trwałości projektu - "w ciągu 12 lat CKE nie opracowała nawet koncepcji określającej długofalową strategię wdrażania e-oceniania w Polsce".

Smolik zdecydowanie nie zgadza się z krytyczną oceną NIK. - Nie mam pojęcia, dlaczego Izba uznała, że zakończenie egzaminu gimnazjalnego oznacza zakończenie e-oceniania. Kontynuujemy je w egzaminie ósmoklasisty z matematyki - podkreśla dyrektor CKE.

I wyjaśnia, że system mógłby działać znacznie sprawniej, gdyby odpowiednio w niego zainwestować. CKE złożyła wniosek o dofinansowanie projektu w Programie Operacyjnym Polska Cyfrowa. Przeszła już ocenę formalną i czeka na ocenę merytoryczną.

- Ogromnie zależy nam na dalszym wdrażaniu e-oceniania, ale potrzebne jest do tego nowe narzędzie, bez którego nie jesteśmy w stanie rozszerzać zakresu e-oceniania - mówi Smolik. W przyszłości e-ocenianiem objęte mogłyby zostać egzamin ósmoklasisty z matematyki, przedmiotów dodatkowych i języka angielskiego oraz - w miarę możliwości - egzamin z wybranych kwalifikacji zawodowych.

Matura powinna mieć wyższy próg

Z kolei Ministerstwo Edukacji Narodowej według NIK nie podjęło - choć powinno - kwestii podniesienia progu zdawalności egzaminów maturalnych. Obecnie by zdać maturę, trzeba uzyskać 30 proc. punktów z dwóch obowiązkowych egzaminów ustnych (język polski i obcy) oraz trzech pisemnych (język polski, obcy i matematyka).

Zdaniem NIK utrzymywanie tak niskiego progu na egzaminie maturalnym "jest szkodliwe dla polskiej oświaty, wpływa demotywująco na uczniów i stanowi swoistą zapowiedź ich niepowodzenia na studiach wyższych". Dla porównania kontrolerzy NIK przypominają, że próg zdawalności egzaminów potwierdzających kwalifikacje zawodowe to 50 proc. dla części teoretycznej i 75 proc. dla części praktycznej.

Do tej pory kwestia progu na maturze podstawowej nie była jednak oficjalnie poruszana. Była minister edukacji Anna Zalewska postulowała za to wprowadzenie wysokiego progu zdawalności na maturze z przedmiotów dodatkowych na poziomie rozszerzonym. Dziś nie ma tam żadnego progu - do jednego takiego egzaminu trzeba podejść, ale nie można go nie zaliczyć.

- Na egzaminie maturalnym na poziomie rozszerzonym będzie wprowadzony próg zaliczeniowy - zapowiadała Zalewska jeszcze latem 2016 r. Mówiła wówczas, że docierają do niej postulaty nauczycieli, by próg ten ustalić na poziomie nawet 50 proc. punktów. Od tamtego czasu nic się jednak w tym względzie nie wydarzyło.

- Takie prace, o ile mi wiadomo, nie są prowadzone w MEN - potwierdza dyrektor Smolik. Sam stoi na stanowisku, że przyjęte obecnie rozwiązanie jest optymalne. Zauważa też, że 30-procentowy próg zdawalności jest na tle niektórych innych krajów Europy i tak wysoki. Np. na Łotwie, aby zdać odpowiednik egzaminu maturalnego, wystarczy zdobyć 5 proc. punktów.

Egzaminatorzy widzą poprawę

Najpoważniejszym zastrzeżeniem NIK wobec MEN jest fakt, że system egzaminów zewnętrznych od czasu poprzedniej kontroli nie został poddany całościowej zewnętrznej ewaluacji.

"Brak systematycznych badań, zwłaszcza ewaluacyjnych, uniemożliwiał przeprowadzenie kompleksowej oceny wpływu systemu egzaminów zewnętrznych na system oświaty, a w szczególności na kształcenie uczniów, po 20 latach jego funkcjonowania" - czytamy w raporcie NIK.

Tym samym system egzaminacyjny, choć wydatki na jego funkcjonowanie w latach 2014-2018 sięgały 1,1 mld zł, nie miał większego wpływu na kształtowanie polityki oświatowej państwa.

- Z naszego punktu widzenia naprawdę istotne jest, aby arkusze, które tworzymy, były jak najlepsze - podkreśla Smolik. - Dlatego cieszą nas wyniki ankiety przeprowadzonej przez NIK, które pokazują, że ponad 50 procent egzaminatorów uważa, że w latach 2014-2018 jakość arkuszy egzaminacyjnych zdecydowanie się poprawiła lub raczej się poprawiła. W przypadku egzaminu zawodowego - to nawet 62 procent egzaminatorów - zauważa.

I dodaje: - Oczywiście wnioski NIK traktujemy z najwyższą powagą.

Obecnie w CKE trwają prace m.in. nad egzaminem ósmoklasisty z przedmiotów dodatkowych (informatory mają być gotowe we wrześniu 2020 r.; uczniowie po raz pierwszy rozwiążą testy wiosną 2022 r.) i egzaminem maturalnym dla 4-letniego liceum ogólnokształcącego (odbędzie się w maju 2023 roku), a także nowymi egzaminami zawodowymi.

Autor: Justyna Suchecka / Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

U północno-wschodnich wybrzeży Anglii doszło do zderzenia tankowca ze statkiem towarowym. Brytyjska straż przybrzeżna prowadzi akcję - poinformowała w poniedziałek Agencja Straży Morskiej i Przybrzeżnej. Według BBC tankowiec płonie.

Doniesienia o płonącym tankowcu. Akcja na Morzu Północnym

Doniesienia o płonącym tankowcu. Akcja na Morzu Północnym

Źródło:
Reuters, BBC

Kijów zamierza zaproponować częściowe zawieszenie broni w wojnie z Moskwą w zamian za przywrócenie przez USA wsparcia wojskowego i wymiany informacji wywiadowczych - podaje dziennik "Financial Times". Ukraińsko-amerykańskie rozmowy w Dżuddzie w Arabii Saudyjskiej mają się rozpocząć we wtorek.

Negocjacje z USA. Media: "taktyka się zmieniła", Ukraina ma propozycję

Negocjacje z USA. Media: "taktyka się zmieniła", Ukraina ma propozycję

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Prokurator rejonowy w Międzyrzeczu zlecił dalsze czynności sprawdzające w sprawie scysji, do jakiej miało dojść między posłem Łukaszem Mejzą a jego partnerką, w wyniku której oboje powiadomili policję. - Doszło do małej różnicy zdań między mną a moją partnerką, ale wszystko w granicach zdrowego ogniska domowego. Zwykła sprzeczka - tłumaczył lokalnemu portalowi parlamentarzysta.

"Zwykła sprzeczka" Mejzy i jego partnerki. Oboje wezwali policję, prokuratura bada sprawę

"Zwykła sprzeczka" Mejzy i jego partnerki. Oboje wezwali policję, prokuratura bada sprawę

Źródło:
tvn24.pl

Na Dominikanie zaginęła 20-letnia studentka medycyny z Pittsburgha. Kobieta poszła na nocną imprezę z przyjaciółmi i ślad po niej zaginął. Ostatni raz widziano ją w towarzystwie młodego Amerykanina. Mężczyzna został przesłuchany przez miejscową policję. Trwają zakrojone na szeroką skalę poszukiwania kobiety.

Koszmar na rajskiej wyspie. 20-latka przepadła bez śladu. Ostatni raz widziano ją z młodym mężczyzną

Koszmar na rajskiej wyspie. 20-latka przepadła bez śladu. Ostatni raz widziano ją z młodym mężczyzną

Źródło:
CNN

W ocenie rzecznika MSZ Pawła Wrońskiego ostra wymiana wpisów między ministrem Radosławem Sikorskim a sekretarzem stanu USA Markiem Rubio i Elonem Muskiem przyniosła pozytywny efekt. - Dzięki niej wiemy, że Starlinki na Ukrainie nie zostaną wyłączone - stwierdził. Dodał, że wymiana świadczy o tym, że Amerykanie wiedzą, jakie są ambicje Rosji.

Rzecznik MSZ: dzięki Sikorskiemu dowiedzieliśmy się od Amerykanów dwóch spraw

Rzecznik MSZ: dzięki Sikorskiemu dowiedzieliśmy się od Amerykanów dwóch spraw

Źródło:
PAP, tvn24.pl

17-letni Izraelczyk wykonał salut rzymski - pozdrowienie kojarzone z Adolfem Hitlerem - przy bramie dawnego niemieckiego obozu Auschwitz. Chłopak usłyszał zarzut propagowania nazizmu, został już ukarany przez sąd.

Młody Izraelczyk ukarany za hitlerowskie pozdrowienie przy bramie Auschwitz

Młody Izraelczyk ukarany za hitlerowskie pozdrowienie przy bramie Auschwitz

Źródło:
PAP

Ministerstwo Cyfryzacji w najbliższych miesiącach zaprezentuje model podatku cyfrowego od przychodów lub zysków big techów w Polsce - poinformował wicepremier, szef resortu cyfryzacji Krzysztof Gawkowski. Środki, które zasiliłyby budżet z tytułu nowego podatku, miałyby wesprzeć rozwój firm i startupów z sektora cyfrowo-technologicznego i media.

Rząd pracuje nad nowym podatkiem. Zapowiedź ministra

Rząd pracuje nad nowym podatkiem. Zapowiedź ministra

Źródło:
PAP

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej opublikował długoterminową prognozę eksperymentalną na kolejne miesiące. Czy reszta wiosny okaże się podobna do zaskakująco ciepłych pierwszych dni marca? Co czeka nas na początku lata? Sprawdź przewidywania meteorologów na kwiecień, maj, czerwiec oraz lipiec.

Nadzwyczaj ciepło może być w Polsce do lata. Najnowsza prognoza IMGW

Nadzwyczaj ciepło może być w Polsce do lata. Najnowsza prognoza IMGW

Źródło:
IMGW

MSWiA, MON i Rządowe Centrum Bezpieczeństwa pracują nad poradnikiem kryzysowym, który doradzi, jak zachować się w sytuacjach zagrożeń, zarówno w czasie pokoju, jak i wojny. Jego drukowana wersja zostanie dostarczona do każdego gospodarstwa domowego w drugiej połowie roku - informuje MSWiA.

Poradnik kryzysowy trafi do każdego polskiego domu

Poradnik kryzysowy trafi do każdego polskiego domu

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Nie żyje książę Fryderyk z Luksemburga. W wieku 14 lat zdiagnozowano u niego rzadką chorobę genetyczną - informuje CNN. Jak poinformował jego ojciec, książę Robert, dzień przed śmiercią Fryderyk pożegnał się z rodziną.

Nie żyje książę Fryderyk. Miał 22 lata

Nie żyje książę Fryderyk. Miał 22 lata

Źródło:
CNN

Niebezpieczna sytuacja na jednym z przejść dla pieszych w Toruniu. Z nieznanych powodów na pasy, przed jadący samochód, wjechał wózek, w którym znajdowało się dziecko. Do tragedii nie doszło tylko dlatego, że kierowca zdążył w porę wyhamować. Szybko zareagowała również kobieta, która opiekowała się dzieckiem.

Wózek z dzieckiem stoczył się na jezdnię. Nagranie

Wózek z dzieckiem stoczył się na jezdnię. Nagranie

Źródło:
tvn24.pl

Rosyjskie ministerstwo spraw zagranicznych wezwało przedstawiciela ambasady Wielkiej Brytanii na rozmowę. Chodzi o zarzuty o szpiegostwo, które postawiono dwóm osobom związanym z ambasadą. Obie osoby mają opuścić teren Rosji w ciągu dwóch tygodni.

Rosjanie wzywają przedstawiciela ambasady. Piszą o szpiegostwie

Rosjanie wzywają przedstawiciela ambasady. Piszą o szpiegostwie

Źródło:
PAP

Światowe media szeroko odnotowały wymianę zdań, do której doszło w internecie między Radosławem Sikorskim a Elonem Muskiem i Marco Rubio. Pisząc o "gwałtownym internetowym starciu", zwracają uwagę między innymi na szybkie stanięcie Marco Rubio w obronie szefa SpaceX oraz na "docinki" pod adresem szefa polskiej dyplomacji.

Światowe media o "gwałtownym internetowym starciu" Sikorskiego z Muskiem i Rubio

Światowe media o "gwałtownym internetowym starciu" Sikorskiego z Muskiem i Rubio

Źródło:
BBC, The Washington Times, Al Jazeera, France24, Times of India, Reuters, Daily Beast, tvn24.pl

Z rynku znika pionier roślinnej gastronomii w Polsce. Firma Krowarzywa nie wytrzymała rosnącej konkurencji i kosztów - informuje poniedziałkowe wydanie "Pulsu Biznesu". Pod koniec marca zostanie zamknięty ostatni lokal istniejącej od marca 2013 roku sieci. - Jeśli znajdzie się ktoś, kto chciałby przejąć markę i nadać jej nową formę, jesteśmy otwarci - mówi współtwórca i współwłaściciel sieci Krzysztof Bożek.

"Staliśmy się ofiarą własnego sukcesu". Znana sieć znika z rynku

"Staliśmy się ofiarą własnego sukcesu". Znana sieć znika z rynku

Źródło:
PAP, X

W Świdnicy na Dolnym Śląsku na jednej z ulic miasto postawiło barierkę na środku ścieżki rowerowej i chodnika. Wniosek o ich zainstalowanie złożyły służby w związku z niebezpiecznymi sytuacjami, do których w tym miejscu miało dochodzić. Korzystający ze ścieżki są zaskoczeni takim rozwiązaniem i nazywają je wprost "idiotyzmem".

Postawili barierki na ścieżce rowerowej. Mają "wymusić wyhamowanie"

Postawili barierki na ścieżce rowerowej. Mają "wymusić wyhamowanie"

Źródło:
tvn24.pl

Na plażach od Stogów w Gdańsku do kąpieliska Orle na Wyspie Sobieszewskiej obowiązywać będzie zakaz przebywania w wodzie. Wszystko przez planowaną neutralizację stu pocisków artyleryjskich i jednej bomby lotniczej. Niewybuchy zalegają na dnie Zatoki Gdańskiej, w miejscu budowy Terminala FSRU. Alert wydało też Rządowe Centrum Bezpieczeństwa.

Sto pocisków na dnie Zatoki Gdańskiej do zdetonowania. Alert RCB

Sto pocisków na dnie Zatoki Gdańskiej do zdetonowania. Alert RCB

Źródło:
TVN24, Urząd Miejski w Gdańsku

"Prawdziwe przywództwo oznacza szacunek do partnerów i sojuszników" - napisał w poniedziałek na platformie X premier Donald Tusk. "Nawet do mniejszych i słabszych" - dodał. Wpis pojawił się niespełna dobę po ostrej wymianie zdań wokół Ukrainy, Polski i Starlinków. Po stronie naszego walczącego z Rosją sąsiada stanął w niej Radosław Sikorski. W odpowiedzi zaatakowali go sekretarz stanu USA Marco Rubio i miliarder Elon Musk.

Tusk do "przyjaciół": Przywództwo oznacza szacunek, nigdy arogancję. Pomyślcie o tym

Tusk do "przyjaciół": Przywództwo oznacza szacunek, nigdy arogancję. Pomyślcie o tym

Źródło:
tvn24.pl

Marszałek Sejmu Szymon Hołownia powiedział, że Elon Musk powinien przeprosić ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego po tym, jak nazwał go "małym człowiekiem" i kazał mu "być cicho" we wpisach na platformie X. - Nikt nie ma prawa mówić do polskiego ministra, żeby się zamknął ani że jest małym człowieczkiem. To po prostu oburzające - podsumował Hołownia.

Hołownia: Musk powinien przeprosić Sikorskiego

Hołownia: Musk powinien przeprosić Sikorskiego

Źródło:
TVN24, PAP

Staniemy się tak bogaci, że nie będzie wiadomo, gdzie wydawać te wszystkie pieniądze. Mówię wam, zobaczycie - mówił prezydent USA Donald Trump pytany o wprowadzane cła. Oświadczył też, że spodziewa się dobrych rezultatów rozmów delegacji USA i Ukrainy, które odbędą się we wtorek w Arabii Saudyjskiej.

"Będzie wspaniale". Trump zapowiada

"Będzie wspaniale". Trump zapowiada

Źródło:
PAP

NASA zdecydowała o wyłączeniu kolejnych instrumentów pomiarowych na sondach Voyager. Naukowcy wyjaśnili, że jest to cześć planu oszczędzania energii, tak by jak najbardziej wydłużyć misję. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, sondy będą w stanie działać nawet do 2030 roku.

NASA o pionierskiej misji. "Każdy dzień może być naszym ostatnim"

NASA o pionierskiej misji. "Każdy dzień może być naszym ostatnim"

Źródło:
JPL NASA

Republika Konga może podpisać umowę ze Stanami Zjednoczonymi w sprawie eksploatacji surowców - donosi Reuters. Porozumienie - podobne do tego, które z Ukrainą chce osiągnąć administracja Donalda Trumpa - zostało zaproponowane przez polityków z afrykańskiego państwa. W zamian za bezpieczeństwo w regionie, chcą oni zainteresować Amerykanów wielkimi pokładami surowców, bez których nie mogą się rozwijać najbardziej zaawansowane technologie, w tym sztuczna inteligencja.

Mają klucz do przyszłości. Chcą z USA umowy podobnej do ukraińskiej

Mają klucz do przyszłości. Chcą z USA umowy podobnej do ukraińskiej

Źródło:
Reuters

Papież Franciszek wznowił w poniedziałek terapię farmakologiczną oraz fizjoterapię oddechową i motoryczną - poinformował w poniedziałek Watykan. Wcześniej wydano komunikat, w którym przekazano, że papież "miał spokojną noc i odpoczywa". Głowa Kościoła katolickiego od 25 dni przebywa w szpitalu.

Nowe informacje w sprawie papieża. Wznowił terapię

Nowe informacje w sprawie papieża. Wznowił terapię

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl, PAP

RCB wysłało alert ostrzegający przed silnymi porywami wiatru. Eksperci zaapelowali między innymi o przestrzeganie bezpieczeństwa podczas aktywności na zewnątrz.

Alert RCB przed silnym wiatrem. "Nie przebywaj i nie parkuj pod drzewami"

Alert RCB przed silnym wiatrem. "Nie przebywaj i nie parkuj pod drzewami"

Źródło:
RCB, tvnmeteo.pl

Stając na linii startu, już jesteś zwycięzcą, bo już pomagasz i jest to przepiękny pomysł - powiedziała w TVN24 Zuza Kołodziejczyk, zwyciężczyni programu "Top Model", która w maju po raz trzeci weźmie udział w biegu charytatywnym Wings for Life. - Widać biegową falę w Polsce - ekscytował się Paweł Januszewski, dyrektor sportowy inicjatywy.

"Stając na linii startu, już jesteś zwycięzcą"

"Stając na linii startu, już jesteś zwycięzcą"

Źródło:
TVN24