Czy w Polsce istniały tajne więzienia CIA? Były wiceszef UOP Piotr Niemczyk w to nie wierzy: - Lądowanie amerykańskich samolotów to żaden dowód – stwierdził w TVN24. Przeciwnego zdania jest Adam Bodnar z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. – Dobrze, że Polska wreszcie zaczyna sprawę wyjaśniać - mówił.
W środę media zelektryzowała informacja, że istnieje dokument potwierdzający istnienie tajnych więzień CIA. Według radia Zet jest on w rękach prokuratury, która prowadzi tajne śledztwo w związku z przetrzymywaniem w Polsce członków Al-Kaidy. CZYTAJ WIĘCEJ
"Trudno udowodnić, że istniały. Jeszcze trudniej, że nie"
Niemczyk nie wierzy w istnienie dokumentu, który byłby jednoznacznym dowodem na obecność więzień CIA nad Wisłą. Według niego opisywany przez media tekst mógł dotyczyć innych kwestii.
– W notatki służb wierzę, była zapewne niejedna. W momencie gdy wybuchła jesienią 2005 cała afera, politycy na pewno zadawali im pytania. Z całą pewnością były też dokumenty dotyczące współpracy o wymianie informacji z Amerykanami i powinny być utajnione. Nie znamy ich treści i to są wszystko spekulacje - ocenił były szef UOP.
Według niego lądowanie samolotów NATO poza ewidencją wcale nie musi być dowodem na tajne więzienia. – To nic nowego, że służby natowskie ze sobą współpracują – stwierdził. - Strasznie trudno udowodnić, że takie więzienia istniały, jeszcze trudniej, że nie. Ja jestem przekonany, że ich nie było - dodał.
"Twardego dowodu nie ma"
Podobnego zdania jest Jacek Mojkowski z tygodnika "Forum". - Za każdym razem dowiadujemy się, że mamy twarde dowody, że - uwaga! - "przypuszczalnie" więzienia CIA znajdowały się na terenie Polski. Przypuszczalnie, prawdopodobnie, ale twardego dowodu żeśmy na razie nie poznali - podkreślił. - Ja zresztą jestem przerażony tym, jak w naszym państwie wypływają tajne, poufne informacje - dodał publicysta.
Według amerykanisty Grzegorza Kostrzewy-Zorbasa natomiast sprawę należy wreszcie wyjaśnić do końca. - Jeżeli było naruszenie prawa, to trzeba je ujawnić, winnych ukarać albo im wybaczyć i mieć to za sobą. I żyć z tym na czysto, a nie z ciężarem podejrzeń - stwierdził.
Mocne poszlaki w sprawie więzień?
Zdaniem Adama Bodnara z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka jednak obecność tajnych więzień CIA jest prawdopodobna. – Raporty Komisji Europejskiej czy teksty w "New York Timesie" wskazywały na całą masę poszlak, że w Polsce i Rumunii były więzienia CIA. Te poszlaki nie były takie delikatne – stwierdził. - Poza tym politycy dziś przestają tak jednoznaczne zaprzeczać, być może istnieją dokumenty potwierdzające więzienia. To satysfakcjonujące, ze Polska wreszcie zaczyna sprawę wyjaśniać – dodał.
Bodnar zaznaczył, że gdyby prokuratura udowodniła istnienie takich więzień, decydenci musieliby za to odpowiedzieć. – Gdyby były tajne więzienia w Polsce, politycy złamaliby prawo. Po pierwsze, bo przez lata zaprzeczali. Po drugie – bo nie powiadomili prokuratury i nie sprawowali nadzoru nad służbami specjalnymi – wyliczał.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24