- Zróbmy wszystko, by śmierć Agaty Mróz nie poszła na marne - mówiła w Magazynie "24 godziny" Jolanta Kwaśniewska z Fundacji Porozumienie Bez Barier. Była Pierwsza Dama zaapelowała do fundacji o pieniądze na badanie ludzi, którzy chcą oddać szpik. - Nie zmarnujmy zapału tych młodych ludzi - dodała.
Osiem lat temu Jolanta Kwaśniewska oddała krew i dołączyła do potencjalnych dawców szpiku. - Do tej pory nikt się do mnie nie zgłosił - powiedziała. W jej opinii tamta nagłośniona przez media akcja i związany z nią entuzjazm niestety zmarnowano. – To są fajerwerki, tego zapału wówczas nie wykorzystano - oceniła była Pierwsza Dama.
Jest więcej dawców, ale mało środków
Z opinią Kwaśniewskiej nie zgodził się prof. Jerzy Hołowiecki z Katedry i Kliniki Hematologii i Transplantacji Szpiku Śląskiej Akademii Medycznej. Jego zdaniem ówczesna akcja byłej prezydentowej przyniosła pewne efekty - choćby rozgłos i większą świadomość społeczną.
- To straszne nieszczęście które spotkało Agatę Mróz może się również przełożyć na większą świadomość - powiedział. - Młodzi ludzie, zwłaszcza studenci, reagują natychmiast. Tego nie można zmarnować - dodał. Ale żeby nie zmarnować - zauważył prof. Jerzy Hołowiecki - potrzebne są specjalistyczne laboratoria i pieniądze na wykonanie badań szpiku. - Obecnie znacznie więcej jest ludzi, którzy się zgłaszają, ale potrzebne są środki - dodał.
"Największy problem – to niewiedza"
O podnoszeniu poziomu świadomości oddawania krwi mówił także bokser Przemysław Saleta. On także, podobnie jak Agata Mróz, należy do fundacji "Krewniacy". - Trzeba mówić o transplantologii. Największy problem w Polsce to niewiedza - stwierdził. - Warto podtrzymać chęć społeczeństwa do oddawania krwi - zachęcał.
Zdaniem przyjaciela Agaty Mróz Damiana Jarmuły "Agata zostanie ikoną krwiodawstwa i transplantologii w Polsce". - Ta machina już się uruchamia - zauważył.
Źródło: TVN24, Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: TVN24