- Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, a jeżeli już do tego dojdzie, to bardzo proszę o sygnały pacjentów - w ten sposób Rzecznik Praw Pacjenta Krystyna Kozłowska odpowiada na informację, że od nowego roku lekarze będą wypisywać tylko pełnopłatne recepty. - Ta sytuacja jest dla mnie niezrozumiała - podkreśla.
Nowa ustawa refundacyjna wchodzi w życie 1 stycznia 2012 roku. Zgodnie z nią lekarze są zobowiązani do sprawdzania, czy pacjent jest uprawniony do otrzymania leków refundowanych. Za niedopełnienie obowiązku grozić mają kary - m.in. finansowe. Podobnie w przypadku wypisania recepty nieuzasadnionej względami medycznymi albo niezgodnej z listą leków refundowa. Lekarze postanowili w związku z tym wypisywać od przyszłego roku wyłącznie recepty pełnopłatne.
"Ta sytuacja jest dla mnie niezrozumiała"
Rzecznik Praw Pacjenta Krystyna Kozłowska mówi, że nie rozumie tłumaczeń Naczelnej Izby Lekarskiej. Wytyka, że do tej pory każdy pacjent podczas wizyty musiał się wykazać dowodem ubezpieczenia i nie było to problemem.
- Ta sytuacja jest dla mnie niezrozumiała. Każdy kto jest ubezpieczony, każdy kto płaci składki ma prawo do tego, żeby otrzymać recepty i wtedy, kiedy jest to choroba przewlekła, ma prawo do tego, żeby to była recepta na leki refundowane. Naprawdę trudno mi zrozumieć np. tego typu działania, które mogłyby dotknąć pacjentów - podkreślała.
Oświadczyła, że nie wyobraża sobie sytuacji, gdy nie będą wypisywane recepty na leki refundowane. - A jeżeli już do tego dojdzie, to bardzo proszę o sygnały pacjentów na naszą infolinię. Wtedy będziemy podejmować działania - zapewniła.
"Niepokój się pogłębia"
Kozłowska wyraziła nadzieję, że ministerstwo zdrowia porozumie się z lekarzami i sytuacja zostanie wyjaśniona.
- Sama jestem zaniepokojona i ten niepokój przejawia się w rozmowach z pacjentami. Nie wiedzą, jak będą mogli się zachować. Nie wyobrażają sobie takiej sytuacji, kiedy człowiek chory na chorobę przewlekłą będzie musiał iść do oddziału NFZ uzyskać refundację. Jest to niezrozumiałe - podkreśliła. I dodała: - Niepokój się pogłębia, a 1 stycznia się zbliża.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24