- Rosja nie jest naszym wrogiem. Tusk może mówić co chce i jeżeli poruszy temat Katynia to dobrze, ale powinniśmy rozmawiać głównie o przyszłości - tak w programie "24 Godziny" TVN24 były premier Leszek Miller skomentował doniesienia "Dziennika" o planowanych rozmowach premiera Polski i Władimira Putina na temat zbrodni katyńskiej i inwazji ZSRR na Polskę 17 września 1939 roku. Szef BBN, Aleksander Szczygło, w to wątpi, gdyż jak mówi "podważyło by to budowanie tożsamości historycznej Rosji".
Według "Dziennika" Tusk podczas wizyty premiera Rosji w Polsce będzie rozmawiał o zbrodni katyńskiej. "Donald Tusk ma także nadzieję, że Rosjanie wreszcie odtajnią archiwalia sprzed 70. lat i przekażą ich kopie Polsce" - pisze gazeta.
Nie bać się Rosji
- To dobrze, że w ogóle dochodzi do spotkania dwóch premierów, bo takie spotkania są bardzo rzadkie - mówił Leszek Miller. Dodał, że premier może mówić, co chce, "bo jest szefem rządu suwerennego kraju". - Rosja nie jest wrogiem Polski - dodał.
Odpowiedział mu Aleksander Szczygło. - Polacy nie są nastawieni antyrosyjsko. Rosja powinna sobie uświadomić, że ta część Europy to nie jest ich strefa wpływów - stwierdził.
Nie sądzą, żeby Putin zauważył 17 września i pakt Ribbentrop - Mołotow, bo to podważyło budowanie tożsamości historycznej Rosji. asz
Putin nie jest za demokracją
Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego wątpi, że Putin ustosunkuje się do przeszłości i jak pisze "Dziennik" "być może uzna, że zawierając na kilka dni przed atakiem Rzeszy na Polskę tajny układ z Hitlerem, Stalin popełnił błąd". - Nie sądzą, żeby Putin zauważył 17 września i pakt Ribbentrop - Mołotow, bo to podważyło budowanie tożsamości historycznej Rosji. Ta zmieniła się od 2004 roku. Prezydent Borys Jelcyn chciał być związany z zachodem, z demokracją. Dla Putina zawsze to był problem - dodał.
Źródło: tvn24.pl